Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Skrzat jest z nami!
Po raz kolejny – udał się! Dziękujemy Wam za tak wspaniały odzew, dzięki któremu mogliśmy w pełni spłacić Skrzata i przywieść go na nasz folwark, gdzie od razu zajął się nim lekarz weterynarii. Teraz zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby Skrzat czym prędzej wrócił do zdrowia i mógł się cieszyć przepiękną jesienią w towarzystwie innych koni. Jeszcze raz, dziękujemy Wam w jego imieniu!
Pilnie 5000 zł! Kulawy Skrzat, sierota, ma tylko moment na zebranie tej kwoty!
Zaczyna się.
Krótki wyścig z czasem.
Ale po kolei.
Dzięki Wam udało się zebrać 800 zł zadatku.
Zyskaliśmy chwilę, by zebrać pozostałe 5000 zł.
Wideo Skrzata, specjalnie dla Ciebie, niezwykle poruszające:
Wiem, że jesteście wyczerpani.
Ty jesteś.
Wiem, że tych zwierząt jest dużo. I czasem jest wrażenie, że to się nigdy nie skończy.
Ale wiesz co?
Dziś rano pojechałam na folwark, bo w nocy było za ciemno, aby robić zdjęcia.
I oto to nagrałam dla Ciebie. Lola i maleństwo, przywiezione po północy:
Uratowane dzięki tym wiadomościom, które Ci ślę. Bo te wiadomości mają wielką moc. Naprawdę wielką. Lola prawie tam odeszła. Bez Ciebie pewnie zadeptaliby ją w transporcie do rzeźni.
Jest jeszcze słaba, ale daliśmy jej mały, własny trawnik. Dostała już w nocy kroplówki. Nie mogliśmy się na ten cud napatrzeć..
Wiesz, że to Twój cud?
Podobnie jak poprzednie.
Chciałam dziś nie pisać.
Chciałam, abyś odpoczął.
Dlatego wybacz tę wiadomość.
Szarpałam się z myślami dwie godziny. Słać to, czy nie.
Ale sprawdziłam wszystkie inne opcje.
Skrzat ich nie ma.
Żadnych opcji.
Nikt takiego krzywusa nie zechce. Pytałam. Krzywus, Krzywus... Ciągle wszyscy odwracali wzrok od zdjęcia.
Dlatego wybrałam opcje: napisać. Do Ciebie. Bo wiem, że Ty się w nim zakochasz. No i liczę, że nie rzucisz telefonem o ścianę. A najwyżej po prostu nie przeczytasz dalej.
Ale gdybyś chciał czytać.
To chciałam przedstawić Ci dzielnego Skrzata. Dziś o 03.00 nad ranem jeden z handlarzy zbudził naszego Norberta. „Mam padlinę! Leży tu i albo weźmiecie, albo na leżąco zawiozę i ubiją” krzyczał do telefonu.
Norbert wsiadł w auto 5 minut później. To Polska. Uwierzył, że ubiją. Takie konie nazywają „leżakami”. W Polsce to przechodzi, choć jest wbrew przepisom. Ale ku mamonie.
Gdy fotografowałam dla Ciebie Lolę i malucha, Norbert wysłał mi zdjęcia. Przyleciała seria cała.
Ten widok ścisnął mi gardło.
Grubaśny, przykurczony źrebak z wygiętymi nogami i kręgosłupem, ranami na nogach i kopytami jak szpadle.
Patrzył na mnie ze zdjęcia tak nieporadnie...
Jego matkę ubito tej nocy.
Wsiadła na samochód.
Odjechała.
On został.
Nie mógł wstać.
Próbowali podobno na linach go wciągnąć, ale nie dali rady, tak walczył.
Stoi dziś przed Tobą.
Wielki Maluch Skrzat.
Został tamtej nocy sierotą.
Pewnie jeszcze nie wie, że jest już sam na tym świecie.
Norbert i Daniel go podnieśli.
Nasza technik podała kroplówki. Skrzat leżał, bo jest zdeformowany. Najpewniej taki się urodził.
I mimo że Norbert to twardy facet i wiele widział, słyszałam przez telefon jak połyka łzy i cichnie co chwila.
„Ewa, on cały się trzęsie i te jego nogi, jest taki powyginany, nie pozwólmy im go zabrać, chcą dziś 800 zł, błagam zrób coś...”
I cisza w słuchawce.
Te 800 zł dzięki Wam się znalazło. Jak spod ziemi. Zostało jeszcze 5000 zł do zebrania. A czas ucieka.
Wierz mi.
Dzwoniłam gdzie mogłam. Nikt nie chce pomóc Skrzatowi.
Jeden Pan, który obiecał pomóc w nagłej sytuacji skomentował jedynie, że zepsułam mu śniadanie śląc zdjęcia takiego Krzywusa. Dodał ze jeśli rzeźnia go weźmie to trzeba go im dać a uratować coś ładniejszego. No to jak będziemy mieli „coś” ładniejszego to wtedy mam dzwonić..
Nie mamy.
Mamy jego.
Mamy Skrzata sierotę z nogami wygiętymi we wszystkie strony świata. Który cały się trzęsie. I patrzy tym dziecięcym wzrokiem, w którym jest morze błagania.
Tylko ja sama nic nie mogę.
Ty jesteś naszą magią.
Tylko Ty.
Handlarz chce 5800 zł.
800 zł wpłacone, 5000 zł brakuje..
Jak nie to zabiera Skrzata.
I nie będę żartować pisząc, że boję się, że Norberta by dziś zabrała policja. Bo zapewne zawisłby na trapie i jechał uczepiony. Bo Norbert nie ma pieniędzy, aby wykupić Skrzata.
I nie zazdroszczę mu, że tam jest. Bo gdy jesteś w takich miejscach zaczynasz wątpić, że to dobry świat.
A w to nie wolno nigdy wątpić.
Bo jeśli nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość, to w dobry świat trzeba wierzyć z całych sił. I koniec.
Więc by ochronić Norberta przed więzieniem, a Skrzata przed wciąganiem go znowu na linach - błagam Ciebie.
Puść tę wiadomość w świat.
Puść wiadomość o krzywym Skrzacie.
Może jakimś cudem uda się zebrać te 5000 zł i spłacić skrzatowe życie.
Mamy czas tylko do 27 października.
Skrzat potem pojedzie tam, gdzie odebrano już życie jego mamie tamtej nocy.
Nie puszczamy go w tę podróż...
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjna oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 2500 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina
Laden...