Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięki Wam staruszek Wicher może w spokoju wyczekiwać utęsknionej wiosny. Dzięki Wam będzie mógł wygrzać spracowany grzbiet w wiosennym słońcu, spróbować pierwszych ździebeł soczystej trawy. Dzięki Wam ma dom, taki już na zawsze, który nigdy go nie zawiedzie! Wicher jest z nami, na naszym folwarku i zamieszkał w przygotowanym specjalnie dla niego boksie. Zajadając pyszne siano, czeka na wizytę lekarza weterynarii i kowala, którzy zadbają o jego zdrowie, aby nic w tym oczekiwaniu na wiosnę staruszkowi nie dokuczało.
Dziękujemy Wam w jego imieniu! Dziękujemy za podarowanie mu życia!
Wicher ma kilkanaście lat i większość życia już za sobą. Upłynęło mu one zgodnie z utartym planem – na spełnianiu zachcianek człowieka. Tego roku został wystawiony na sprzedaż. Kupił go handlarz. Liczył, że zarobi. Historia jakich wiele, napisana ludzkim wyrachowaniem.
Wicher przyjechał tutaj aż z Litwy. Z obolałym kręgosłupem, niedowidzącymi oczyma i na bolących nóżkach. W miejscu, gdzie go spotykamy, z każdego kąta wychyla się strach i śmierć. Nie, nie widział go tu weterynarz. Żaden weterynarz nie zapuszcza się w takie miejsca.
Chwilę głaszczemy Wicherka, który stoi jak skamieniały i, wytrzeszczając oczy, wpatruje się w ścianę. Albo już tylko udaje, bo słabo widzi ten świat. Został tu sam, w tej ciasnej oborze. Jego kompanii wyjechali o świcie jakiś czas temu. Wicher nie dał rady dojść pod trap, a kierowca się spieszył. Zostawił go sobie na kolejną okazję. A uwierz, tej okazji nie braknie. Handel końmi kwitnie. Niewiele, a właściwie nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Wicher nie protestuje, tylko patrzy na nas błagalnym wzrokiem, w którym płoną ostatnie iskry nadziei. Nic innego mu już nie zostało, jak błagać. Nie ma też nic do zaoferowania, żadnej karty przetargowej. Nie ma też argumentu, by prosić o życie. Dla samego życia. Jego obolałe nogi nigdzie go już nie poniosą. Jego wyeksploatowany kręgosłup więcej cierpienia nie uniesie. Jego wychudzone ciałko nie ma sił, by walczyć w pojedynkę.
A tutaj... Gdzieś już zaczęły się ferie. Znów zapowiadają śnieg i mróz. Być może niedługo będziecie szykować się z dziećmi na odpoczynek w górach. Jeden z ostatnich w tę zimę. Wicher też ruszy wtedy w drogę. Może miniecie go gdzieś na autostradzie, może zobaczycie, jak wiozący go żuk pomyka krętymi drogami między oprószonymi śniegiem drzewami.
On zobaczy te drzewa po raz ostatni. Nie chcemy Was prosić, abyście nie jechali i zamiast tego ratowali Wicherka. Chcemy prosić Was o wsparcie, kilka złotych wydanych na kawę na stacji benzynowej albo czasopismo do czytania w aucie.
Nie mamy wiele czasu, aby zebrać kwotę na transport i wykup, a także diagnostykę i leczenie staruszka. Potrzebujemy 5400 zł do 3 marca To zwyczajny wyścig z czasem. Wyścig, którego bez Was nie wygramy. Pomożecie? Ocalmy życie Wicherka. On bardzo chce żyć. Pozwólmy mu na to.
---------------------------------------------
Dlaczego kwota wykupu różni się od docelowej? Dzięki Waszej pomocy zbieramy nie tylko na ocalenie życia, ale też na późniejszy transport, badania i pierwszą opiekę weterynaryjną oraz kowala.
Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to prawie 2500 ocalonych koni, w tym ponad 200 osiołków, parę tysięcy psów i kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe.
Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.
Masz pytania? Zadzwoń +48518569487 - Karolina
Laden...