Filonek - Bezogonek - amputacja ogona

Pani Ksenia dokarmia koty w Będzinie. Kilka dni temu do stadka dołączył nowy kot. Z początku nieśmiały, ale z biegiem czasu zaczął podchodzić coraz bliżej, tak blisko, że karmicielka zauważyła, że z ogonkiem zwierzaka coś jest nie w porządku. Kot wciąż był nieufny, a wieczorowa pora nie sprzyjała dokładnemu przyjrzeniu się urazowi, widać jednak było, że ogon jest poraniony i o wiele krótszy, niż być powinien.

Ponieważ Pani Ksenia współpracowała z nami już wcześniej, sterylizując koty wolno żyjące, postanowiła zadzwonić z prośbą o pomoc. Po wysłuchaniu całej historii wiedzieliśmy, że nie ma na co czekać. Pożyczyliśmy klatkę łapkę, karmicielka złapała kota i przywiozła do naszego weterynarza na leczenie stacjonarne.

W lecznicy okazało się, że jest gorzej niż przypuszczaliśmy! Ogon był złamany, prawdopodobnie na skutek wypadku komunikacyjnego lub działania człowieka :( W ranę wdała się infekcja, która doprowadziła do martwicy i część ogonka odpadła. Weterynarz powiedział, że stało się to wiele dni temu i sprawiało zwierzakowi ogromny ból.

Nie było innego wyjścia - ogon został amputowany za drugim kręgiem ogonowym. Przy okazji narkozy "Filonek" został wykastrowany. Dostał leki i obecnie wraca do zdrowia.

Filonek miał wiele szczęścia:

• trafił na stado Pani Kseni

• Fundacja CHATUL miała zapasowe klatki łapki kupione na początku roku dzięki Pomagaczom z Siepomaga

• szybko dotarł do lecznicy

Bez czujności pani Kseni, bez Waszej pomocy, bez natychmiastowej operacji kocur nie miałby szans na przeżycie.

Teraz po raz kolejny mamy nadzieję, wierzymy, że nam pomożecie. Bardzo prosimy o wsparcie leczenia "Filonka-Bezogonka".