Aby Rudy przestał cierpieć

Rudy... Gdy jako fundacja ogarnęliśmy jego kastrację, chore oczy, testy na FiV i FelV. Ale  okazało się, że to jeszcze nie koniec.

Rudy zaczął wylizywać sobie łapki, brzuszek, uda... Razem z weterynarzami podejrzewaliśmy stres spowodowany przebywanie wśród gromady kotów w fundacji. Ale ani leki uspokajające, ani znalezienie domu tymczasowego, gdzie Rudy był jedynakiem nie pomogły...

Rany na grzbiecie Rudego zaczęły wyglądać okropnie ... a on sam z pięknego rudego kota stał się kocim wrakiem :(

Obecnie Rudy jest w leczeniu przeciwświądowym, na diecie bez zboża i kurczaka... kontrolnie miał zrobione badania krwi, które nie wskazały innej przyczyny utraty przez niego futerka.

Gdy pilnujemy diety Rudy zaczyna wyglądać lepiej, choć wiemy, że to dopiero początek ... niestety jego leczenie i szukanie przyczyn wylizywania było drogie, tak samo jak zakup karmy pozbawionej alergenów.

Fundacyjne konto świeci pustkami, a musimy uregulować długi za Rudego. Prosimy o Waszą pomoc! Rudy to spokojny, dojrzały kot, który wiele przeszedł w życiu, dopiero w naszej fundacji znalazł swój spokojny dom i opiekę, chcemy, żeby nie cierpiał i zaczął dobre, kocie życie.