Uratowany w ostatniej chwili - poczciwy Czapuś błaga o pomoc!

17.02.21

Czapek zaczął sam jeść, po tylu dniach! W końcu gil odpuścił i chłopak zaczyna się uruchamiać. Niestety ma porazenie kregosłupa i nie trzyma moczu. Jego pobyt w szpitalu sie przedłuża...

Jak chłopak dojdzie do siebie zaliczy kastracje i bedzimy musieli go zabrać z lecznicy. Bardzo prosimy o wsparcie dla tego biedaka!

----

Działki w Kamieńczyku - nieskończone źródło kociego nieszczęścia... Czapuś został znaleziony w sobotę 7 lutego, gdy wolontariuszka karmiła działkowych podopiecznych. Wyciągnęła go z jednej z kocich budek. Był w stanie opłakanym. Kocurek ma tak zaawansowany katar, że nie może jeść - noc jest całkowicie zapchany. Do tego pokiereszowany ogon.

Zapakowany do transportera Czapuś jedzie do Warszawy do naszej pani Doktor!

Nie było wyjścia, musieliśmy wstawić do szpitalika kolejnego biedaka. Czapuś jest karmiony na siłę, bo sam nie chce, dostaje silne leki - jest przy tym bardzo grzeczny, wg p. Doktor bardzo cierpliwy i przytulaśny. To domowy kot! Musiał go ktoś wyrzucić...

Nie powinniśmy przyjmować już kolejnych kotów, bo naprawdę ledwo zipiemy - tak wielu podopiecznych jeszcze nigdy nie mieliśmy. Ale przecież nie można było go zostawić na pewną śmierć...   

Czapek ma rozerwany ogon i w zwiazku z tym  problemy z załatwieniem do kuwety. Zuzywa ogromne ilości podkładów.               

Bardzo prosimy o pomoc w opłaceniu leczenia i pobytu w szpitaliku Czapusia. Bez Waszego wsparcia nie damy rady, a chłopak zasługuje na wszystko, co najlepsze. Wspaniały Czapek będzie bardzo wdzięczny za każdą złotówkę!

PS Kocur ma też złamany ogon, być może będzie wymagał amputacji...