Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Czester, Czesiu... Wiele lat przeżył z nami, najbardziej zżyła się z nim jego opiekunka, walczyła o niego do końca, jednak przyszedł czas kiedy trzeba było się pożegnać, a to jest zawsze trudne. Mamy nadzieję, że kiedyś się znów spotkamy Czesterku.
Czester to psiak znaleziony na ulicy – życie porządnie dało mu już w kość. Gdy dostał się pod naszą opiekę, myśleliśmy że to, co złe w jego pieskim życiu już minęło. Do tej pory był okazem zdrowia. Uwielbiał bawić się piłkami, chodzić na spacery – istny żywioł, wulkan energii. Zawsze był wesoły i pogodny. Niestety, pewnego dnia Czesiu stał się apatyczny, co zaniepokoiło jego opiekunkę. Gdy zaczęła go głaskać wyczuła pod brodą pieska gulę wielkości śliwki. Kiedy obejrzała go dokładniej, okazało się, że pod łapkami również ma guzki.
Od razu pojechała z nim do weterynarza. Okazało się, że Czester ma powiększone węzły chłonne. Zrobiono mu biopsję i badania krwi. Diagnoza była przerażająca – CHŁONIAK. Jednak po konsultacjach z weterynarzami wiemy, że ta choroba wcale nie musi być jednoznaczna z wyrokiem. U psów jest spora wyleczalność nowotworów.
Czester rozpoczął już leczenie, które wstępnie ma trwać pół roku. Piesek jest po 3 chemii, dostaje u weterynarza kroplówki oraz lek przeciwko nowotworom – Vincristin, a w domu co drugi dzień Endoxan i Encorton. Podajemy mu też specjalną karmę wzmacniającą. Co jakiś czas musi mieć robioną kontrolną morfologię. Czesiu dzielnie znosi terapię, w drodze do weterynarza trochę śpi, ale głównie obserwuje trasę, bo uwielbia jeździć samochodem. Na szczęście leczenie przynosi już pierwsze efekty. Jednak oczywiście problemem są koszty – około 1500zł za półroczną kurację.
Mamy pod opieką wiele psiaków i kociaków, które w większości potrzebują zabiegów lub leczenia. Chcemy pomóc każdemu z nich, ale 1500 zł kosztów terapii Czestera to dla nas nieosiągalna suma. Nie możemy się jednak poddać, bo Czester ma wolę walki o życie. Piesek dobrze reaguje na kurację, widać u niego poprawę, ma dobre rokowania. Nie wyobrażamy sobie, aby zaniechać pomocy ze względu na brak środków – zwłaszcza, że istnieje duża szansa na pełne wyzdrowienie Czestera.
Dlatego prosimy Was o pomoc. Nie pozwólmy, by ta radosna mordka zgasła. Jest jeszcze wiele tras, które Czester chce przebiec, wiele piłek, które będzie mógł zaaportować. Za każde wsparcie będziemy ogromnie wdzięczni, a Czester, dzięki Waszej pomocy będzie mógł znów radośnie merdać ogonkiem!
Laden...