Na hotelik dla Dafne - aby jej wędrówka w końcu dobiegła końca

Na początku stycznia br. dostrzegłyśmy umieszczone na portalu społecznościowym ogłoszenie w sprawie poszukiwań właściciela suni, znalezionej przy ruchliwej drodze krajowej 45. W dość krótkim odstępie czasu znalazł się właściciel. Myślałyśmy, że jest to szczęśliwy finał tej psiej historii. Nic bardziej mylnego, to był dopiero początek...

Minął zaledwie jeden dzień i uzyskałyśmy zgłoszenie, że ta sama sunia jest oddalona o 15 km od domu, tym razem niebezpieczeństwem była ruchliwa droga krajowa nr 11. I tym sposobem 8 stycznia sunia trafiła pod nasze skrzydła. W rozmowie z właścicielem nie poczuwał się do odpowiedzialności za psinkę, nie chciał się nią dłużej zajmować, ani pokryć kosztów pobytu. Ostatecznie właściciel podjął decyzję o zrzeczeniu się praw do psa. 

Pobyt w kojcu dla suni był totalną nowością, do której nie była nauczona. Bardzo źle znosiła tąę całą sytuację, okropnie płacząc. Apelowałyśmy o dom albo chociaż jakiś tymczas. Udało się! 12 stycznia sunia została adoptowana. 

Mogło się wydawać, że wszystko ułożyło się jak powinno. A jednak nie. Psie szczęście trwało niespełna 2 tygodnie i sunia wróciła z adopcji. Mieszkanie w bloku okazało się dla suni za małe przy jej ogromnym pokładzie energii. Mimo ogromnych starań ze strony właścicieli, sunia trafiła do nas z powrotem.

I co teraz? Gdzie ją ulokujemy? Znów do kojca, w którym będzie tak przerażliwie płakać?  Musiałyśmy działać i szybko podjąć decyzję. Zapewnimy Dafne hotelik, w którym również przebywa nasz podopieczny Misiu w okolicach Lewina Brzeskiego. Miesięczny koszt pobytu Dafne wynosi 400 zł. Ponadto chcemy sunię wysterylizować, co wiąże się z kolejnymi kosztami w granicach 200 zł. Musiałyśmy zamówić Misiowi i Dafne karmę - wyniosła 115,61 zł 
Poniżej przekładamy FV do wglądu. 

Jak sami możecie przeczytać - koszty są ogromne, ale inaczej nie mogłyśmy postąpić, jak ulokować sunię w hoteliku, w którym pod bacznym okiem specjalisty jest uczona odpowiednich zachowań i nawyków. Będąc na wizycie weterynaryjnej uświadomiono nas, że wyglądem i charakterem przypomina Foxhunda angielskiego, a nawet jest nić prawdopodobieństwa, że jest w typie rasy. Tłumaczyłoby to, skąd w niej tyle energii.

DAFNE szuka nowego, odpowiedzialnego domu! Jest bardzo towarzyska, wesoła i aktywna, dlatego preferowany jest dom z ogrodem! Sunia potrzebuje dużo ruchu. Przyjaźnie usposobiona do ludzi i innych psów. Kontakt w sprawie adopcji: 505 019 773 lub 506 940 725.

Jeśli nie możesz adoptować - bardzo prosimy o wpłatę na utrzymanie Dafne do chwili znalezienia dla niej domu stałego. Pokładamy nadzieję, że z Waszą pomocą uda nam się pokryć wszystkie koszty związane z pobytem Dafne w hoteliku, a nawet znaleźć dla niej dom! Głęboko w to wierzymy! 

Z góry bardzo dziękujemy za wpłaty!