Młody azjata o wyglądzie starca - potrzebuje operacji oczu i środków na życie

Bardzo prosimy o pomoc w pokryciu kosztów utrzymania i najpilniejszych badań tego tak skrzywdzonego przez życie psa. Młody azjata w ciele starca nosi od niedawna imię Gabryś. Człowiek go bardzo zawiódł, zaniedbał, niemal zniszczył. Ale też człowiek - ludzie - my z waszą pomocą - możemy jego los odwrócić.

Gabryś to kolejny podopieczny naszej fundacji – porzucony, znaleziony i zabezpieczony, gdy szukał lepszego życia poza „domem”. Bardzo zaniedbany, wygląda jak staruszek, którym nie jest. Sprawia wrażenie bardzo zmęczonego życiem, porusza się niechętnie i co chwilę się kładzie, mówiąc jakby, że jedyne czego pragnie, to spokój. Nosi na sobie ślady bójek, liczne blizny, zwłaszcza na łbie, świadczące o pogryzieniach przez inne psy. Gabryś musi mieć bardzo pilnie zoperowane oczy, ponieważ ich leczenie zostało tak zaniedbane przez pseudowłaściciela, że prawie ich nie widać. Trzeba też zrobić mu szczegółowe badania krwi i badanie serca.

Chcemy dać szansę temu psu, mamy nadzieję, że możemy liczyć na Państwa wsparcie, bo sami nie damy rady. Gabryś jest kolejnym psem potrzebującym pilnej pomocy w bardzo krótkim czasie.

Trafił do nas ze względu na swoją wielkość i groźny wygląd, ale już po kilku tygodniach widać, że może być zrównoważonym, spokojnym psem i gdy tylko trochę uda się podreperować jego stan ogólny, będzie szukał najlepszego własnego domu. Najlepiej z kotami, które uwielbia.