Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Zbiórka dla nich. „-Nich”, czyli dla wszystkich, którzy na co dzień pracują przy koniach i innych naszych zwierzakach. Nie ma kwoty do zebrania. Ile zbierzemy, tyle rozdzielimy.
Oni zawsze są w cieniu. Wyrzucają obornik. Nie, nie trochę. Obornik od 500 koni. Czasem znikają w kłębach kurzu, zamiatając teren. Czasem całą noc oprowadzają konia z kolką albo czuwają przy staruszku, który odchodzi, aby nie był sam. A rano pracują dalej. Remontują boksy. Robią ogrodzenia. Biegają z psami po lesie, żeby każdy z nich zdążył wyjść choć na chwilę każdego dnia. Przerzucają siano z kotem na ramieniu. Czasem nie zdążą iść na obiad. Wszystko, co zarobią, wysyłają rodzinie. Oni sami niewiele potrzebują. U nas śpią na piętrowych łóżkach, po 6 osób w każdym pokoju. Nie ma więcej pomieszczeń, nie ma innej opcji. Nigdzie nie bywają i to nawet nie z powodu kwarantanny, którą teraz nałożyliśmy na Zwierzęcy Folwark. Pracują 7 dni w tygodniu po 11/12 godzin. Nie, nie zmuszamy ich. Oni chcą, bo bardzo tej pracy potrzebują. A poza tym, kiedy trzeba, to się robi. Nawet wolontariacko. Więc jeśli cokolwiek zostało do zrobienia, to się to robi.
Mówimy na nich "nasze chłopaki". Pamiętam, jak kiedyś jeden z tych naszych chłopaków dopiero co do nas dołączył. Nie chciał zaliczki, nie chciał obiadów. Po 2 tygodniach zauważyliśmy, że znikają ziemniaki z parownika. Okazało się, że wszyscy nowi nie mieli pieniędzy – ale byli zbyt dumni... a może zbyt zawstydzeni... by poprosić o pieniądze z góry.
Teraz bali się, że stracą pracę, jeśli wszystko runie. Jeśli azyl upadnie. Od razu niektórzy zgłosili, że jeśli będą zwalniani, to chcą adoptować tego psa, tamtego kota... większość z nich pochodzi z Ukrainy. Teraz nie mogą wrócić do domu. Granice są zamknięte. Boją się, aby czegoś rodzinie nie przywieźć, choć jednocześnie są przerażeni, że nie ma ich z bliskimi.
Pracujemy z nimi prawie 10 lat. Cenimy ich za pracowitość i oddanie zwierzakom. Nie widzicie ich na Dniu Otwartym. Zazwyczaj wtedy mają chwilę dla siebie, bo folwark ogarniają na błysk całą noc, aby było pięknie, kiedy staniecie u jego bram.
Postanowiliśmy zrobić im niespodziankę, choć nie wiemy jeszcze jaką. Może zbierze się tyle, że kupimy im po kilka czekolad, a może tyle, że zrobimy im premie. Chcemy ich docenić, że zostali z nami, że pracują ponad siły, ponieważ nowi pracownicy nie mogą chwilowo dojechać. Powinno ich być dwa razy tyle. Nasi bohaterowie, którzy zawsze pozostają w cieniu, a bez których tak naprawdę azyl by nie istniał.
Ta zbiórka powstała po to, aby pokazać im, że są ważni. Ile zbierzemy, tyle podzielimy między kilkunastu chłopaków. Na święta.
PS. Jeśli chcecie wysłać im czekolady, dzwońcie! Piszcie! Wysyłajcie Czekolady i kawa są tu bardzo mile widziane!
Adres do wysyłki:
Fundacja Centaurus
"Dla Chłopców"
Szczedrzykowice 10
59-230 Prochowice
ZA KAŻDĄ POMOC BARDZO DZIĘKUJEMY!
Laden...