Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Jeżynka [*] 😭😭😭
Początkowe testy wykluczyły koronawirus i FIP, niestety kolejne, wykonane w laboratorium dały wynik pozytywny. Pomimo podjętej próby kosztownego leczenia, hospitalizacji pod opieką specjalistów, Jeżynka była coraz słabsza. Pomoc nadeszła zbyt późno. Nie reagowała już na podawane leki, stan był coraz cięższy z każdą godziną. Musieliśmy podjąć najtrudniejszą decyzję i zakończyć tą nierówną walkę.
To było za dużo, jak na jedno małe kocię. Początkowo mieliśmy nadzieję, że szybko zaleczymy biegunkę i zoperujemy oczy, okazało się jednak, że mieliśmy przeciwnika niewidocznego, najgorszego z możliwych.
Próbowaliśmy. Nie umarła na ulicy, nie odeszła bezimienna... Gdyby trafiła do nas kilka dni prędzej udałoby się. Niestety dziś pozostaje nam wielki smutek w sercach.
Jest mi okrutnie ciężko. Dawno nie mieliśmy sytuacji, w której odszedłby kociak po przyjęciu, w trakcie walki. Mamy dużą przeżywalność. Odchodziły koty paliatywne, chore przewlekle, u których trzeba było się z tym liczyć, a i tak ich śmierć bolała okrutnie. Tu było kocie dziecko z wielką wolą życia i walki😭💔
Jeżynka, znaliśmy Cię krótko, ale bardzo Cię pokochałem. Żegnaj kochana💔
Nie wiem co powiedzieć, bo dawno nie widziałem kota w tak strasznym stanie. Maleńkie, wychudzone ciałko, lejącą się biegunka i oczy, które niemal wybuchły. Czy mogłoby być gorzej?
Jeżynka. Nadaliśmy jej imię, bo stan jest krytyczny a nikt nie powinien odchodzić bezimienny. Obiecaliśmy jej, że będziemy walczyć z całych sił. I słowa dotrzymamy.
Maleńka ma straszną anemię. Oczy dosłownie ledwie trzymają się w oczodołach. Jest tak przeraźliwie chuda, że czuć każdą kosteczkę. W tym wszystkim to jeszcze bobasek z mlecznymi ząbkami, ma może 3 miesiące a tyle już się nacierpiała.
Była tak głodna, ze gorzkie tabletki gryzła i łykała jak najwspanialszy smakołyk. Ma biegunkę i z wygłodzenia próbowała wylizywać z podkładu chłonnego kał. Jak wiele musiała przejść nie chcę nawet myśleć.
Oczy wymagają jak najszybszej operacji. Chirurg wyznaczył termin na poniedziałek, to tego czasu Jeżynka będzie dostawać leki, również przeciwbólowe, kroplówki, musimy przed narkozą maksymalnie ją wzmocnić.
Nie będę kłamać, stan jest ciężki, ale musimy o nią zawalczyć. Zbyt wiele już przeszła, by teraz nie dostać szansy. 3 tygodnie to minimum leczenia, a więc kwota za szpitalik przekroczy 3tys. Do tego operacja, leki. Sam nie wiem, jak sobie poradzimy.
Błagam, pomóż ratować Jeżynkę...
Laden...