Dla Lucka na leczenie chorej paszczy

Lucek jako małe kociątko został podrzucony do zakładu produkcyjnego na terenie Torunia Znalazł tam mieszkanie i zatrudnienie, a do nas przyjechał na remont pyszczka. Od jakiegoś czasu miał problem z jedzeniem.

Ani jednego złego słowa na kocurka nie możemy powiedzieć, pacjent idealny. Wzorowe przedzabiegowe wyniki krwi, dobry apetyt, wręcz oczekiwanie na miskę, bezproblemowe zjadanie tabletek i gojenie bez komplikacji.

Teraz musimy jeszcze pokryć koszty jego badań i operacji paszczy, które wyniosły 1100 zł. Bardzo prosimy o wsparcie!