Na RATUNEK zabiedzonej Kornelii!

RATUNKU! Kilka dni temu na naszym lokalnym forum podwarszawskiej Wiązowny pojawił się post z wilczastą znajdką, wyjątkowo wychudzoną.

W poszukiwaniu szkielecika na miejsce p. Beata i nasza znajoma Kasia. Długo nie udawało się kotki namierzyć na wsi, ale  w końcu się udało. P. Beata i jej rodzina wzięli bidulkę na tymczas. Ponieważ sami mają sporą gromadkę kocich znajdek, wzięliśmy na siebie koszty profilaktyki i badań.

Niestety okazało się, że koteczka jest starsza niż myśleliśmy, a wyniki krwi ma niezbyt dobre (anemia, wysokie wątrobowe, niedoczynność tarczycy), na szczęście testy są ujemne. Trzeba pogłębić diagnostykę, na początek usg...

To wszystko generuje spore koszty, a my mamy kilkaset kotów na utrzymaniu, organizujemy akcje sterylizacji na wsiach itd....
 
Bardzo prosimy o mocne kciuki i wsparcie dla biduli Kornelki! Bez pomocy ludzi dobrej woli nie zdołamy pomagać takim kocim nieszczęściom. W Was cała nadzieja!