Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Czy możecie sobie wyobrazić, że ktoś jest w stanie podciąć suczce gardło?
albo odrąbać siekierą łapkę szczeniakowi?
lub całkowicie zlekceważyć poważne i gołym okiem widoczne problemy zdrowotne kotka albo psa?
a może nie udzielić właściwej pomocy swojemu psu po wypadku, do którego zresztą doszło na skutek własnych zaniedbań?
albo przywiązać psa do samochodu i go ciągnąć?
aż wreszcie tak po prostu zagłodzić?
My - fundacja i nasi wolontariusze - już nawet nie tylko jesteśmy w stanie sobie to wszystko wobrazić, ale z takimi i innymi przypadkami spotykamy się niemal codziennie. Na tyle, ile jesteśmy w stanie, pomagamy odbierając i ratując zwierzaki. Nie możemy przejść obojętnie obok bólu i cierpienia niewinnych zwierzaków, które nikomu niczego złego nie zrobiły i nie zawiniły. Chociaż przyznajemy - często brakuje nam sił, mocy przerobowych i jeszcze częściej funduszy. Kiedy już weźmiemy zwierzaka pod nasze skrzydła, chcemy otoczyć go jak największą miłością zanim trafi do nowego, stałego domu. Ale również musimy mieć ku temu możliwości i warunki.
Może zaczniemy od tego, że jest takie miejsce pod Warszawą, a w nim dobry człowiek chętny do działania, aby stworzyć to, co my sami chcieliśmy od jakiegoś już czasu i nawet spróbowaliśmy kiedyś. Ogród jest, budynki stoją, trzeba je tylko zaadaptować. Chodzi o domowe hospicjum oraz dom tymczasowy dla psiaków, a także kociarnię.
Dlaczego chcemy, aby powstało domowe hospicjum dla psiaków? Kiedyś dostaliśmy pytanie od jednego ze schronisk, czy weźmiemy od nich psiaka. Z 11 lat życia spędził za kratami aż 10... i umierał. Zdiagnozowano u niego nowotwór z przerzutami. Wolontariusze po prostu nie chcieli, aby odchodził w boksie, nigdy nie zaznając prawdziwego domu, nawet na sam koniec.
I wiecie co? Odmówiliśmy. Brakowało nam wtedy maksymalnie miejsc w domach tymczasowych, byliśmy zapchani. Bezskutecznie szukaliśmy dla tego psiaka jakiegoś domu właściwie wszędzie. Nie wiemy, jakie były jego dalsze losy. Mamy tylko nadzieję, że się udało.
Jednak zostało to w naszej głowie na długo. I na tyle intensywnie, że chcieliśmy stworzyć miejsce dla takich właśnie psiaków. Dla psów, które całe życie spędziły za kratami i którym chcielibyśmy dać szansę na normalne, godne tzw. dożycie. Aby nie musiały umierać, nigdy nie zaznając miłości i normalności.
Właśnie dlatego teraz my chcemy ułatwić aktywistce ratowanie zwierzaków i utworzyć u niej taki azyl i hospicjum... z kanapami, zabawkami, a przede wszystkim z miłością. Nie będzie to miejsce dla dziesiątek psiaków jednocześnie, bo chcemy podarować przyszłym podopiecznym możliwie jak najlepsze warunki. Natomiast kilka takich psiaków jednocześnie będzie mogło dożyć swoich dni w takim właśnie miejscu, nie za schroniskowymi kratami.
W kolejnym pomieszczeniu stworzonym na takiej samej zasadzie będą miejsca dla psiaków, które najczęściej są odebrane interwencyjnie. Chcemy stworzyć im jak najlepsze warunki w domu tymczasowym, w którym zamieszka, zanim pójdzie do adopcji.
I jeszcze jedna rzecz - kociarnia. Ona właściwie już funkcjonuje - na terenie posiadłości, która należy do współpracującego z nami domu tymczasowego - i korzystają z jej gościnności uratowane kociaki. Jednak te pomieszczenia wymagają drobnego remontu, a poza tym w planach jest poszerzenie kociarni o strych budynku, a także o wybieg dla kotów.
Te trzy wyżej wymienione filary to nasz cel, którego jednak sami nie będziemy w stanie zrealizować, zwłaszcza my - młoda i malutka fundacja.
Na co zostaną wydane pieniądze darczyńców i co musimy zrobić? Stosunkowo niewiele, gdyż nie musimy przecież stawiać fundamentów, jednak jest kilka zasadniczych rzeczy do zrobienia:
- Zaadaptować budynki gospodarcze, czyli ocieplić je (poprowadzić do nich ogrzewanie), wymienić okna i drzwi, wyrównać podłogi, zrobić renowację ścian, pomalować, wyposażyć pomieszczenia w to, co jest potrzebne dla psiaków.
- Dla rentowności ocieplenia wymiana pieca gazowego na inny.
- Poprowadzić prąd do budynków.
- Odnowić pomieszczenia dla kociaków.
- Zrobić wejście i renowację strychu na potrzeby kociarni.
- Zrobić wybieg zewnętrzny dla kociaków.
- Zabezpieczyć ogrodzenie terenu (jest ogrodzony, ale wymaga poprawy dla większego bezpieczeństwa zwierząt).
- Prowadzić i utrzymać powstałe miejsce i mieszkających w nim podopiecznych.
Zawsze zwierzakom życzymy, aby mogły godnie żyć i również godnie odchodzić. Chcemy dać im taką szansę.
Jeśli nasza idea jest bliska Twojemu sercu, prosimy — dołóż swoją cegiełkę do tego miejsca. Za każdą wpłatę najserdeczniej dziękujemy!
Razem z Wami dla zwierząt,
Fundacja Psa Karmela
Laden...