Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dorcia nie żyje, odeszła 13 sierpnia na skutek ciężkiej niewydolności nerek po wielu dniach walki o jej życie.
Serdecznie dziękujemy każdemu kto przez chwilę choć pomyślał o niej ciepło i chciał pomóc.
Pozostałe tu środki zostaną przeznaczone na inne psy w potrzebie pod opieką tej samej osoby.
Znamy panią Monikę od lat. Od zawsze znajduje jakieś psie bidy na ulicach swojego miasta i w obawie przed schroniskiem o złej sławie daje im schronienie na swojej działce. Szuka domu, a póki co leczy i żywi. Pomogła tak niejednemu psu. Wszystkie idą do domu wykastrowane.
Pewnego dnia razem z koleżanką znalazła Dorę. Duży, wielki psiak leżał na ruchliwej ulicy. Gdy tylko się podnosiła, wodziła wzrokiem za samochodami. Prawdopodobnie ktoś ją wyrzucił z jednego z nich na pewną śmierć. Dora nie chciała odejść z tego miejsca, czekała na swojego pana, który ją porzucił.
Dziewczyny zabrały sunię tradycyjnie na działkę do pani Moniki. Jednak gdy już mieliśmy sunię poddawać kastracji, badania pokazały, że Dorcia ma chore nerki. I pojawił się kłopot... Bo kogo stać na kosztowne leczenie psa z ulicy, gdy w domu się ma kilka swoich już?
Pani Monika razem z koleżanką opłacały leczenie suni, ale chore nerki to ogromne wydatki. Wiele dni kroplówek, leki, dieta, podróże do specjalistów w Warszawie. Widząc tę siłaczkę o życie psa, postanowiliśmy pomóc, ale przecież my mamy też tylko to, co dadzą nam Darczyńcy...
Prosimy Was więc o pomoc dla tej cudnej suni. Nie wiemy, czemu znalazła się na ulicy. Jakby to było mało, los nie oszczędza jej dalej. A przecież ona nie ma domu, nikogo kto by mógł zapłacić jej rachunki. I szanse na dom dla chorego psa także maleją.
Co zrobić? Uśpić? By zaoszczędzić cierpienia powolnego umierania? Ale ten pies nie kwalifikuje się do uśpienia! Ona powinna żyć. To nie jej wina, że nie ma domu, że jej człowiek ją porzucił.
Prosimy Was serdecznie o pomoc dla psa z ulicy... dla cudownej suczki, która mamy nadzieję, że stanie na nogi i znajdzie kiedyś swój dom. Dora ma zaledwie 2-3 lata. Chore nerki mogą być efektem ciężkiego życia, jakie zgotował jej człowiek. I tylko człowiek może to życie naprawić.
Dopóki możemy zrobić cokolwiek, nie wolno nam odwrócić się od potrzebującego zwierzaka. Każdy zasługuje na to, aby o niego zawalczyć. Sunia czuje się coraz lepiej, dzięki pomocy weterynaryjnej i ogromnej determinacji jej wybawicielek. Jednak bez pieniędzy nie da rady nikt opłacić jej dalszego leczenia.
Laden...