Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani Darczyńcy . Tak jak pisaliśmy już na blogu fundacji Elza przeszła pierwszą próbę adopcyjną. Niestety bez powodzenia. Dom aktywny, głośny, żywotny, z innymi zwierzętami nie jest domem dla ELZY. ELZA potrzebuje ciszy, ukojenia, spokoju. Nie akceptuje dzisiejszego tempa życia ludzkiego okraszonego hałasem, nocnymi imprezami itd, itp. Dziękujemy Wam za wszelkie darowizny finansowe na potrzeby pokrycia kosztów weterynaryjnych. Przeczuwamy, że potrzebna będzie dla niej adopcja wirtualna. Nie wiemy jak długo pozostanie pod opieką fundacji. Dlatego prosimy o dalsze wsparcie na potrzeby żywieniowe i bytowe. Zapraszamy do śledzenia bloga fundacji.
Witajcie - to ja kotusia ELZA. Bida jak jedna z wielu. W miesiącu kwietniu 2015 r. dobry człowiek przyniósł mnie do lecznicy, bo absolutnie nie wiedział, co ma ze mną zrobić! I taka bidna, niczyja pozostałam w dobrych ofiarnych rękach Pani doktor.
Współpracująca z lecznicą fundacja "Ulga w Cierpieniu" również stara się mi pomóc. Pani doktor przypuszcza, że mam zaledwie 6-12 miesięcy. Więc jestem naprawdę młoda! Kiedy już byłam na siłach, przeszłam stosowną procedurę weterynaryjną i zaczęłam przyzwyczajać się do nowego miejsca. Tęsknię jednak za stałą rodziną. Do lecznicy przychodzą zwierzęta , które mają swojego Pana lub swoją Panią. A ja biedna nadal jestem niczyja! Nie jestem wymagająca. Moim legowiskiem może być nawet damska torebka. Spokojnie sobie nadal czekam, czekam i czekam - może się doczekam? Zgadzam się z innymi kotami. Pieskom schodzę z drogi. Z nikim nie zadzieram. Mam Książeczkę Zdrowia i lekarską gwarancję mojej dobrej kondycji. Zostałam odrobaczona, odpchlona, zaszczepiona, jak również poddana sterylizacji. Od kwietnia 2015 r czekam cierpliwie w P.W. "ZWIERZAK" w Tarn. Górach.
Laden...