Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za pomoc w opłaceniu 2 faktur za leczenie i kastrację naszych podopiecznych oraz zwierząt bezdomnych z terenu naszego miasta.
Nasze koszty to przede wszystkim zabiegi i leczenie szpitalne. I z tego są największe rachunki.
Dzięki każdej wpłacie - od najmniejszego do największej - mogliśmy uregulować nasze rachunki i możemy dalej leczyć potrzebne zwierzęta.
MAJ, CZERWIEC, LIPIEC - właśnie dostaliśmy rozliczenie za te 3 miesiące. Całkowity koszt leczenia w tym czasie to 25 tys. 434 zł Udało nam się obciąć koszty - do tej pory taka kwota dotyczyła 2 miesięcy leczenia, teraz dzielimy ja na trzy. Co oczywiście nie zmienia faktu, że jest to duża kwota, a mamy tylko 4 tygodnie na jej uregulowanie.
Co złożyło się na te kwotę? Głównie leczenie. I chociaż od 1 czerwca zapieramy się rękoma i nogami i naprawdę staramy się zamykać oczy, to na pewne zdarzenia po prostu nie da się nie patrzeć i przejść obojętnie. Zwierzęta z wypadków, w stanie zagrożenia życia, ranne i cierpiące pomoc muszą otrzymać NATYCHMIAST. Czyli w takiej sytuacji najpierw się DZIAŁA, a potem się myśli, skąd wziąć pieniądze.
Tak było właśnie w przypadku kilku kotów, które w tym okresie trafiły pod naszą opiekę. I w większości przypadków nadal przebywają na hospitalizacji bowiem ich choroby, urazy, nie pozwalają na szybkie opuszczenie lecznicy.
Większość kotów wymaga wykonania badań krwi, i to nie raz, ale kilka razy, w czasie leczenia. To samo tyczy się badań moczu i kału. To pierwsze, aby wykluczyć choroby nerek, to drugie, aby skutecznie odrobaczyć kota, któremu pasożyty dają w kość. Praktycznie każdy kot przechodzi też przez badanie ultrasonograficzne. Czyli USG jamy brzusznej, nerek, wątroby i tak często dokuczającej bezdomniakom trzustki.
W tych 3 miesiącach mieliśmy także kilka badań serca - specjalista wykonał echo serca oraz konsultacji ze specjalistą z zakresu okulistyki. Niestety, każde specjalistyczne badanie to koszt od 150 zł w górę.
Nie zapominajmy o psiakach. Ich może przyjmujemy mniej i rzadziej są u weta, jednak często pomagamy psiakom, których właścicielki nie stać na drogie leczenie. Wtedy staramy się pomóc, a takich przypadków trochę jest.
No i nasz CEL NR 1 - czyli to, na czym się MEGA SKUPIAMY, a mianowicie KASTRACJA PSÓW I KOTÓW - to już robimy hurtem, a ilość zabiegów dobija już do 700 w tym roku - łącznie psich i kocich (200+500). A ponieważ w tamtym okresie nie było jeszcze dotacji to musieliśmy radzić sobie sami. Przy czym nie zakładamy nawet takiej sytuacji, że zabraknie nam kasy na zabiegi, że komuś odmówimy - kastracje to podstawowa sprawa!
Spore koszty, prawda? Ale jak to tak wszystko dodacie i zobaczycie, że w tej kwocie mieści się kilkadziesiąt zabiegów kastracji, kilkanaście kotów, które otrzymały pomoc ambulatoryjną, psów, które udało się za uszy wyciągnąć zza tęczowego mostu, mnóstwo hospitalizacji i pobytów szpitalnych, blisko setka wizyt internistycznych, mnóstwo wydanych leków, kroplówek, profilaktyka itd. to naprawdę trochę się tego uzbiera.
Słuchajcie - my działamy tylko dlatego, że nam pomacie. To bardzo prosty rachunek, jak nie ma pieniędzy to nie ma pomagania, bo przychodnie i lekarze nie będą tego robić za darmo - a warto podkreślić, że akurat ta przychodnia liczy nas mało i nie zmienia wcześniej ustalonych cen, naprawdę od dawna.
Dlatego jeśli chcesz realnie pomagać i widzieć efekt swojej pomocy - wpłać tyle ile uważasz i pomyśl, że gdzieś tam z radości nieśmiało merda psi ogonek w podziękowaniu.
Laden...