Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Labradorka trafiła pod bardzo dobrą opiekę. Mniejsza sunia pozostaje pod naszą kuratelą i szuka domu.
Zostaliśmy poproszeni o pomoc dwóm psom. Małemu mieszańcowi i labradorowi. Choć sytuacja jest dla nas trudna, brak środków na bieżące wydatki, zdecydowałem, by jednak pomóc. To, co wyszło w trakcie, niestety nie napawa optymizmem.
Od początku. Jak zawsze w takiej sytuacji, umówiliśmy się na kompleksowe badania. Badanie krwi, rtg, usg, ogólne badania. W umówionym dniu stawiliśmy się rano w lecznicy, wieczorem przy odbiorze ukazał się pełen obraz problemów. Psy nie są jakoś zaniedbane, psy są po prostu nieleczone. Rok temu z tego, co udało mi się ustalić, była pomoc, ale cały proces nie został dokończony i był wykonany bardzo powierzchownie. Nie będę się nad tym rozwodził. Jak ktoś się za coś zabiera, to powinien to skończyć. Po roku jest jeszcze gorzej. Zwierzęta są starsze, dolegliwości bardziej przewlekłe. Rok czasu z chorobą to bardzo dużo, szczególnie dla starszych psów.
Mniejsza sunia ma podejrzenie zapadalności tchawicy, zmiany okołooskrzelowe, przewlekły kaszel i rzężenie, zaniedbane zęby, które trzeba było wyczyścić, część usunąć.
Sunia jest psem strachliwym, niezbyt pewnym siebie, przez co gryzącym obronnie. W tym tygodniu czeka ją kontrola. Wiem, że wydaje się to niewiele, ale wypis jest znacznie dłuższy, a zakrywanie danych osobowych zajmuje sporo czasu. Dlatego tylko krótki opis.
W przypadku labradorki jest jeszcze gorzej. Kaszel, rzężenie, znaczna nadwaga, bradykardia, płyn w worku osierdziowym, chory pęcherz, nietrzymanie perystaltyki, podejrzenie nowotworu, zmiany śródmiąższowo-oskrzelowe, spondyloza, zęby zaniedbane. Ropomocz, endokardioza. Wskazanie do badania ekg.
Badanie ekg tylko potwierdziło, że w takim stanie sunia ma spore szanse nieprzeżyć lata. Na wszystkie badania mam wypisy, wyniki krwi, faktury. Jednak mając na głowie znacznie więcej zwierząt, mam nadzieję, że Państwo zrozumieją moją niechęć do obrabiania tylu stron. W aktualizacji postaram się wstawić zdjęcia.
Obecnie mamy do zapłacenia faktury za wizyty: 990 zł, 120 zł, za leki 90,57 zł, 156 zł. Trzeba zamówić karmę weterynaryjną urinary, obecnie były na biedronkowej, a ta, którą podarowałem od swoich psów, na długo nie starczy. Cała ta impreza trwa już kilkanaście dni i w tym tygodniu czekają nas kontrole, jak i w następnym, kolejne wydatki. Psy są ze sobą zżyte, ale dla ich dobra i zdrowia musimy je rozdzielić. Mniejsza zostanie z opiekunem, dla labradorki będziemy szukać doświadczonego domu tymczasowego w rasie, gdyż jej leczenie i życie zależy ścisłej kontroli i wymagać będzie sporych środków.
Mam nadzieję, że zrozumieją Państwo prostotę zbiórki. Proszę o pomoc w leczeniu tych psów i pomoc w szukaniu domu tymczasowego dla jednej z nich. Chcemy to zrobić jak zawsze - fachowo. Z góry dziękuję za każdą Państwa pomoc.
Jacek
Laden...