Filipek na dwóch łapkach zbiera na operację

Filipek to trzymiesięczny kocurek, a jego życie zaczęło się od bólu...

Gdy był oseskiem, coś postanowiło go zjeść i odgryzło mu tylne łapki, albo też ktoś postanowił się tak "pobawić" i je odciął, a może wyrwał, prawdy i tego jak było nie dowiemy się już nigdy, w efekcie jednak maluch nie ma nóżek.

Został znaleziony ponad miesiąc temu, zziębnięty i głodny, wystraszony do granic, w ciemnej piwnicy. Przeszedł koci katar i zapalenie oskrzeli. Teraz kiedy prawie wydobrzał, czas zająć się jego łapkami, by poprawić mu komfort poruszania się i żeby nie czuł już więcej bólu.

Po konsultacji ortopedycznej okazało się, że Filipek potrzebuje operacji, ponieważ jego kikutki są nierówne, na krótszym powstało coś w rodzaju twardej poduszki, stopki, w drugim, dłuższym jednak są jeszcze dwie kostki paluszków, co powoduje, że opiera się głównie na nim i podrażnia i rani cienką skórę. Musi mieć oba równe, żeby na tym drugim też wytworzyła się gruba poduszeczka. 

Sama operacja będzie kosztować tysiąc złotych plus leki a później kontrole. Na same badania i leczenie wydaliśmy już bardzo dużo....

Jest nam go ogromnie żal, ponieważ Filipek to radosny kociak i ogromna przylepa.  Z całego serca chcielibyśmy, żeby w jego życiu nie było już cierpienia... Bardzo prosimy, pomóżcie nam w tym.