Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, bardzo dziękujemy, że tak licznie odpowiedzieliście na nasz apel z prośbą o wsparcie finansowe dla nieuleczalnie chorego Dyzia. Pieniądze, które wpłaciliście zostaną przeznaczone na zapewnienie Dyziowi opieki weterynaryjnej, wykupienie niezbędnych leków oraz zakupienie specjalistycznej karmy.
Dziękujemy za pomoc i wasze wsparcie.
Dyzio został wyrzucony na działkach w środku zimy. Człowiek, który to zrobił, w sposób świadomy skazał kocurka na śmierć. Chociaż myślę, że człowiek, to za dużo powiedziane.
Nie wiem jak długo Dyzio błąkał się po działkach - przerażony, przemarznięty i głodny, ale jak trafił na działkę, na której dokarmiam bezdomne koty, to ledwo trzymał się na łapkach :( Widząc jego bezradność, nie miałam najmniejszej wątpliwości, że Dyzio jest domowym kocurkiem. Dyzio od razu próbował wejść mi na ręce. Najpewniej szukając ratunku przed nieuchronną śmiercią
Bez zastanowienia zabrałam kocurka do domu, a zaraz potem do weterynarza. Zapalenie płuc, zapalenie dziąseł, zgniłe zęby - z tym bardzo szybko się uporaliśmy. Jednak kolejne badania wykazały, że Dyzio ma bardzo chore serduszko, zaawansowaną niewydolność nerek z białkomoczem
Dzisiaj wiem, że Dyzio umiera.. Nie jesteśmy już w stanie tego zatrzymać... Chciałabym jednak, żeby w tych ostatnich miesiącach życia niczego nie zabrakło Dyziowi.
Chciałabym Was prosić dzisiaj, żebyście otworzyli swoje serduszka na umierającego Dyzia i pomogli mi w zapewnieniu mu wszystkiego, co niezbędne w ostatnich miesiącach jego życia, bo miłością i oddanie ma zagwarnatowane! Bardzo proszę o wpłaty.
Laden...