Siła psiej mamy. Rodzina z lasu...

Bezdomność jest okropna💔

Matka szuka miejsca do porodu, wybiera przewrócony konar drzewa w środku lasu. Rodzi małe, czy były tylko te dwa? Czy może więcej? Nigdy się tego nie dowiemy. Podziwiam te psie matki, każda bezdomna sunia walczy o przetrwanie, aby wykarmić siebie i dzieci. Ta zadbała o nie wspaniale, wybrała miejsce z dala od drogi. Szukała pożywienia i dobrze je wykarmiła.

🚨Takie ogłoszenie🚨

Nikt ich nie chciał zabezpieczyć. My wszyscy w pracy. To ranne godziny. Uruchomił się alarm i pojechała wolontariuszka z Mińska, ponieważ państwo, którzy znaleźli te dwie małe kulki nie chcieli i nie mogli ich zabezpieczyć.  Powody to brak szczepień I odrobaczenia. Dziwne, aby psy z lasu miały już to za sobą. Są bezpieczne,  nie chciałam, aby poszły w te "dobre ręce" ludzi beż empatii.

Dzieciaki bezpieczne. Matka niesty nie💔

Uciekła. Mała sunia, może z 7kg. Były próby łapania. Klatka, fotopułapka. 

Zostawiamy jedzenie i liczymy na cud.

Imiona robocze to Rózia i Józio 🙂 Pierwsze chwile w domu były dla nich straszne, szczególnie dla chłopca, ale zaraz poczuły bezpieczeństwa i polubiły człowieka. 

Są po pierwszej wizycie u Pani doktor. Trwa odrobaczanie. Są bardzo zarobaczone, i musimy zrobić badania.  Ich waga to mniej więcej 2 kg. Wiek to ponad 7 tygodni.

My działamy dalej, musimy złapać matkę. Was prosimy o pomoc finansową, bez tego nie damy rady. Chcemy walczyć o te psy, o wszystkie bezbronne istoty. Fundacja to my wszyscy, razem 💛