Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dzięku Państwa Wparciu, Dżina jest zdrowa, zaszczepiona i bezpieczna w Hotelu dla zwierząt, gdzie czeka na kogoś,m kto ją pokocha na zawsze :-)
Parę dni temu otrzymaliśmy bardzo lakoniczną informację na temat pewnej wiejskiej suni. Ponoć “Sunia błąka się od domu do domu, no i ma coś nie tak z łapką...”. Poprosiliśmy o jej zdjęcia i adres. Po obejrzeniu fotografii wiedzieliśmy, że bez wizyty w klinice się nie obędzie, zatem umówiliśmy ją na konsultację, zarezerwowaliśmy parę dni pobytu w szpitalu, a następnie pojechaliśmy po nią na wieś.
Naszym oczom ukazała się mała, ruda sunia, której łapka była dziwnie wykrzywiona, opuchnięta, z rany sączył się krwawy płyn, a sunieczka nie przestawała lizać i gryźć rany.
Po dłuższej rozmowie okazało się, że z łapką jest źle już od kilku miesięcy, lecz kto by się przejmował? Dopiero gdy łapka zaczęła wyglądać naprawdę bardzo źle, postanowiono poszukać pomocy. Nikt przecież nie będzie inwestował własnego czasu i pieniędzy na pomoc “zwykłej, wiejskiej przybłędzie”... Na czas transportu konieczne było umieszczenie suni w klatce – transporterze. Na miejscu okazało się, że nigdy nie miała ona kontaktu z obrożą i smyczą.
W klinice wszystko dla niej było dziwne, straszne, przytłaczające. Na szczęście nie wykazała żadnej agresji, więc bez problemu można było przystąpić do badań. Przez kilka dni niecierpliwie oczekiwaliśmy na wiadomości z kliniki (sunia trafiła do szpitala w piątkowy wieczór – jej stan nie zagrażał życiu, zatem nie było konieczności wykonywania badań i zabiegów w trybie “pilnym”).
Po wykonanych badaniach podjęto decyzję o amputacji łapy, próby jej ratowania wiązałyby się z wielomiesięcznym leczeniem, ogromnymi kosztami i nie dawały pewności na powodzenie. W trakcie badań wykryto dodatkowo 2 guzki - pod 4 sutkiem w prawej listwie i zamostkowo między listwami, którymi również zajęto się podczas zabiegu amputacji kończyny. Jak się okazało, w przeszłości sunia została poddana zabiegowi sterylizacji (przynajmniej ten dodatkowy koszt nam odpadł).
Obecnie sunia dochodzi do siebie po zabiegu (wykonany został 09.07.2019). Przed nią przynajmniej kilka, a może nawet kilkanaście dni pobytu w szpitalu. Następne tygodnie, a nawet prawdopodobnie miesiące spędzi w psim hotelu (nie wróci tam, skąd została zabrana, a w szybką adopcję trudno nam uwierzyć). Dla innych nic niewarta, ale dla nas właśnie takie psy są najważniejsze. Nie mają nikogo oprócz nas. To smutna prawda i rzeczywistość niejednego zwierzęcia…
Prosimy Państwa, nie bądźcie obojętni, pomóżcie nam pomagać właśnie takim psiakom jak Dżina. Bez naszej pomocy one nie mają żadnych szans, żadnej przyszłości… Razem odmieńmy ich los.
Laden...