Eutanazja czy życie? Czeka ją kilka operacji

Dostaliśmy dziś telefon, który ścisnął nam serca. Do jednej z lecznic trafił malutki, około 3-miesięczny szczeniak w typie labradora.

Jego właściciele zauważyli, że maluch ma poważne problemy z tylnymi łapkami – ledwo się poruszał. Niestety, diagnoza była straszna – obustronne zwichnięcie rzepek 4 stopnia. Maluch cierpi, a jego łapki są w tak złym stanie, że wyglądają nienaturalnie. Jego opiekunowie nie mieli środków na leczenie. Z rozpaczą w oczach podjęli decyzję o uśpieniu. Na szczęście, lekarze nie poddali się tak łatwo i skontaktowali się z nami, pytając, czy możemy pomóc. Po długiej rozmowie udało się przekonać właścicieli do oddania go pod naszą opiekę.

Teraz to na naszych barkach spoczywa troska o zdrowie tego maleństwa. Przed nim długa droga – czekają go operacje, rehabilitacja, a być może także tomografia, by dokładnie ocenić uszkodzenia. Ten mały szczeniak ma całe życie przed sobą, ale potrzebuje naszej pomocy, by stanąć na nogi.

Prosimy Was o wsparcie. Każda złotówka ma ogromne znaczenie. Nie pozwólmy, aby ten mały piesek musiał cierpieć dłużej. Razem możemy dać mu szansę na zdrowe, szczęśliwe życie.