Przejść obok niego i nie pomóc - tego się nie robi psu

Przedstawiamy Azorka - staruszka, który jest pod naszą opieką.

Azorek to leciwy chłopak, który zamieszkał w fundacji ponad 2 lata temu, już wówczas był po prostu stary, a dzisiaj to prawdziwy seniorek - niedowidzący, głuchawy, ale niestety to nie koniec chorób azorkowych. Ma poważne kłopoty z wątrobą, ma poważne kłopoty z trzymaniem moczu i nerkami. Azorek na dodatek ma również ogromne problemy ze stawami... U niego, po latach przebywania w schronisku, po prostu wszystko szwankuje. Robimy co możemy, udało się znaleźć dla Azorka dom tymczasowy - wspaniałą osobę, która wzięła pod swoje skrzydła Azorka i każdego dnia się nim opiekuje.

Azorek wymaga częstych i, niestety, kosztownych wizyt weterynaryjnych - fundacja w ostatnim czasie dostała stertę faktur, których łączny koszt wynosi 1120, 92 zł. Dla nas to ogromna kwota! Jednak w grę wchodzi życie i zdrowie Azorka, który już przecież wycierpiał swoje i który zasługuje na trochę radości w tym swoim psim życiu...

Nie wiem czy uda nam się Was uprosić o pomoc, ale musimy spróbować. Potrzebujemy tych pieniędzy, bez nich nie damy sobie rady, a Azorek za moment ma kolejne wizyty u weterynarza, kolejne pieniądze będą potrzebne w tym miesiącu. Dlatego do sumy 1120,92 zł dodałam 300 zł na specjalistyczną karmę, którą Azorek dostaje.

Dziękujemy, dziękujemy za dom tymczasowy, który pozwala temu cudownemu psiakowi cieszyć się życiem, który dba o niego jak tylko jest to możliwe, dziękujemy Wam za pomoc w zapewnieniu finansowania faktur.

Dziękujemy z całego serca <3