Drugie życie Fejsbuka

Właściwie całe to pomaganie zaczęło się od Fejsbuka. Pierwsze bazarki, zbiórki, akcje . Miał trafić do raju. Tam gdzie już nigdy nikt go nie skrrzywdzi. Nie wiemy jak długo trwała jego gehenna. Jak długo cierpiał z powodu głodu, odwodnienia, bólu z podowdu okropnych zywrodnień, kontuzji czy objawów neurologicznych. 

Gdyby jego koleżanki nie odeszły z głodu, być może tragedia pozostałych 14 koni nigdy nie zostałaby odkryta. Odór rozkłądających się ciał 4 koni spowodował odkrycie tego dramatu.

14 koni odebranych z rąk oprawcy. Zawszone, zarobaczone, z poroblemami płuc i serca. Jak można było doprowadzić tak szlachetne zwierzęta do takiego stanu? Chyba nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie. 

Fejbuk ma tylko 6 lat, a jego stan oceniono na ponad 20. Podanie wiatmin i pobranie krwi było ledwo możliwe z podowu zapadniętych żył. W dwa dni chłopak pochłonął tyle siana i wody, ile starczyłoby na kilka koni. Boi się, że znowu mu zabraknie. Nie tym razem! Jego i jego kolegów i koleżankę gehenna już się zakończyła. A oprawca zostanie ukarany. 

Niestety postawienie Fejsbuk na nogi będzie kosztowne, tak samo jak leczenie innych koni. Miesiące odkraminia, suplementacji, leczenia chorób skóry. Do zapłaty także koszty transportu.

Tak wyglądałem kiedyś. Miałem przed sobą przyszłość. Teraz w wieku 6 lat jestem wrakiem, obym przetrwał...