Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nogę udało się uratować i Felek żyje na 4 łapkach, z czego jest bardzo szczęśliwy.
Nikt z nas nie jest weterynarzem. Ale naoglądaliśmy się tyle złego i tyle przypadków widzieliśmy, że czasem i bez RTG, czy specjalistycznych badań trafnie „diagnozujemy”. Czasem coś wygląda tragicznie, a de facto sprawa nie jest beznadziejna.
Owszem, wymaga to umiejętności, doświadczenia, wiedzy, potem niestety sporych pieniędzy, ale można wygrać. Tu wygraliśmy... nogę kota. Brzmi zabawnie, ale mogło okazać się tragiczne w skutkach. Kot połamany. Jedna lecznica sugeruje amputację, bo nie można pomóc. Nogi nie da się uratować. Kota nie diagnozował ortopeda. Weterynarz położył na szalę komfort życia kota, jego późniejszą ułomność razem ze swoim brakiem w zasadzie kompetencji w dziedzinie ortopedii (nie twierdzimy bynajmniej, że w dziedzinie weterynarii, bo tu o ortopedię chodzi). Nie zgadzamy się na tak ostateczne działania od razu.
Chcemy konsultacji ortopedy. Zmieniamy lecznicę. Nogę zawsze można uciąć, jeśli diagnoza się potwierdzi. Jeśli byłaby zbyt pochopna – nikt nogi nie doszyje. Nasza intuicja nas nie zawiodła. Na szczęście dla kota – słusznie domagaliśmy się konsultacji ortopedy. Operacja powiodła się. Kot ma nogę. My mamy fakturę.
Teraz prosimy zatem Was o pomoc, aby amputować nam tę fakturę. Można to zrobić poprzez jej zapłacenie. Konieczne wpłaty, abyśmy jak najszybciej pozbyli się długu, przestali nim zamartwiać i mogli działać dalej.
Laden...