Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Malutka Figa urodziła się początkiem czerwca, na jednych z rzeszowskich działek. Żyła sobie wraz z bratem i mamą, miały jedzonko i ciepłą budkę. Człowiek, który je karmił, brał na ręce, głaskał, dzięki czemu nie wyrosły na działkowe dzikuski.
Kiedy końcem lipca kicia poczuła się źle o przestała jeść, pan natychmiast zabrał ją do lecznicy. Niestety badania nie wskazywały jednoznacznie, co kotce może dolegać, więc po kilku dniach pobytu w szpitalu, została wypisana do domu.
Ale w domu dalej nie czuła się dobrze. Pan bardzo martwił się o malutką, a ponieważ zna jedną z wolontariuszek naszej fundacji, poprosił o pomoc. Kotka ponownie trafiła do szpitala, ale już do innej lecznicy.
Jej życie nie było zagrożone, ale dopóki nie mieliśmy pełnej diagnostyki, nie mogliśmy jej zabrać ze szpitala.
Na szczęście wyniki badań wykluczały po kolei choroby, których baliśmy się najbardziej, w tym panleukopenię, fip i toxoplazmozę. Jednak bez wątpienia malutka przechorowała wirusówkę, po której pozostała jej delikatna ataksja. Obecnie w domu tymczasowym dochodzi do pełni sił i zdrowia.
Takich przypadków jak Figa mamy mnóstwo. Aby zapewnić im najlepszą opiekę, potrzebujemy funduszy, a te idą miesięcznie w tysiące złotych. Każda złotówka to dar dla Figi.
Laden...