Figa - czy warto walczyć o starego psa?

Figa to 15-letnia suczka w typie foksteriera tricolor Na pierwszy rzut oka - starszy pies w całkiem niezłej kondycji. Jednak...

Odbierając Figę, której opiekunka musiała się zrzec przez wzgląd na zły stan zdrowia, a osoby z rodziny przejąć jej nie mogły, Figa miała być w dobrej kondycji. Figa drepta dziarsko, lubi ludzi. Dopóki jej Pani była sprawna suczka jakoś funkcjonowała. Po wizycie u lekarza nie mam jednak wątpliwości. 

Figa porusza się i własnych siłach, jednak nieprawidłowo oddycha (brzuchem), kaszle, osłuchowo serce brzmi źle. Kaszel utrzymuje się podobno ponad 6 miesięcy... W momencie odbioru nie miała szczepienia na wściekliznę od kilku lat, szczepień na wirusowe psie choroby, żadnych aktualnych badań krwi. Pazury były przerośnięte do granic i zaczęły się zakręcać. Zęby są w dramatycznym stanie. To z pewnością ciągły ból, stan zapalny, bakterie łykane każdego dnia. Obciążenie dla nerek i wątroby.

Figa na szczęście jest wysterylizowana. Czeka nas jednak morfologia i biochemia, szczepienia, odrobaczenie, kardiolog, RTG, ekstrakcja zębów... Koszty będą rosły i rosły...

Czy jest sens walczyć o starego psa? My wierzymy że tak.

W dodatku Figa ma śmiertelnie chore serce :( Niedomykalność zastawek, pogrubiała ściana, niedotlenienie... Terapia lekami z każdym dniem przynosi efekty, ale są to SETKI ZŁOTYCH!

Film w którym Figa łapie oddech:

https://www.facebook.com/watch/?v=171934017436566

Figa chce żyć! Cieszy się na widok ludzi, chętnie je, wychodzi na spacery...