Fiona chce żyć - walczy!

Zbiórka zakończona
Unterstützt 57 Personen
1 500 zł (100%)

der Anfang: 7 März 2020

das Ende: 27 April 2020

die Uhr 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Aktualizacja 27/04/2020

Udało Nam się zakończyć zbiórkę Fionki!

Jesteście niesamowici! <3

Fionka uczy się życia w domu razem z ludźmi oraz innymi towarzyszami.

Najgorsze już za nią, udało się ustabilizować jej życie, jest też po zabiegu kastracji.

Jeszcze trochę i będzie szukać domu na zawsze :)

Dziekujemy!

Leżysz, nie do końca wiesz gdzie, jest ciemno, nic nie widzisz - czy to już ciągle noc? Nie ma już dnia? Jest zimno, czasami na chwilę jest cieplej, ale to nie pomaga kiedy zaczynasz czuć, że temperatura trochę rośnie, to nagle jest jeszcze zimniej. Jest straszny hałas - chcesz uciec, ale ciało w ogóle nie reaguje, w ogóle Cię nie słucha. Co się dzieje? Kiedy jadłeś? Nie pamiętasz? A picie? Ojej to też już było dawno. I ból.

Ból, zimno, głód, strach i cierpienie to ostatnie co będziesz pamiętał... Tak musiała czuć się Ona - znaleziona obok ulicy. Jest bardzo prawdopodobne, że została potrącona przez auto. Została zabrana do weterynarza - rokowanie bardzo ostrożne.

Ona się nie poddaje - walczy. Zaczęła przyjmować minimalne ilości pokarmu, po przemyciu oczek otworzyła je, próbowała wstawać, a czasami zamruczała cicho. Zapaliło się światełko. Jest nadzieja! Pomimo naszych obaw, że nikt nowy, nie podejmie się opieki nad tak chorym kotem, udało się nam znaleźć wspaniałych ludzi, którzy zaoferowali, jej tymczasowe schronienie.

Ona jest już u nas. Wizyta u weterynarza: Ona waży ok. 1,7 kg i nie jest kociakiem, jak początkowo myśleliśmy. Ona ma  około 5 lat. Tego dnia wieczorem udało się ją nakarmić strzykawka po całym dniu niejedzenia. Nadal słania się na łapkach, ale raczej z wycieńczenia - nic póki co,  nie wskazuje na anatomiczne uszkodzenie ciała. 

Na dzień dzisiejszy największa tragedia jest w pyszczku kotki - nadżerki ropa... Kolejny raz słyszymy, że rokowania są ostrożne...

Kicia się nie poddaje, a my razem z nią. Dopóki oddycha, jest nadzieja.

Prosimy - pomóż nam ją uratować. Chcemy zapewnić jej najlepsze, najskuteczniejsze leczenie, jakie tylko jest możliwe. Jeszcze nie wiemy, czy poza zmianami w pyszczku jest inna choroba, która doprowadziła ją do takiego wyniszczenia. Prosimy o wsparcie naszych działań. Za wszystkie wpłaty bardzo serdecznie Państwu dziękujemy.

Pomogli

Laden...

Unterstützt 57 Personen
1 500 zł (100%)