Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Po zabiegu Franuś odżył.
Czuje się świetnie, uczestniczy w zabawach z pozostałymi kotami.
To dzięki Wam i waszym wpłatom udało się poprawić komfort życia kolejnemu kotu....
Bardzo dziękujemy.
Franek jest długoletnim tymczasem w DtzPazurem w Pomorskim Kocim Domu tymczasowym. Mieszka z nami prawie 4 lata. Nie znalazł domu, gdyż nie za bardzo było mu po drodze z człowiekiem. Był bardzo nieśmiały. Nigdy sam nie podchodził do człowieka, a na zamiar pogłaskania choćby przy jedzeniu odskakiwał jak oparzony.
W ciągu 4 lat trochę już przywykł do opiekunki i już nie ucieka w przestrachu, ale pogłaskać nadal raczej go nie można. Franuś bardzo lubi wszystkie koty, często gdy dochodzi do jakichś spięć między nimi, to pierwszy leci na ratunek i rozgania towarzystwo. Ostatnio jednak dało się zauważyć jego dużo mniejsze zaangażowanie w normalne kocie życie - zabawy. Franulec spędza mało czasu na widoku, co raz mniej jest widoczny przy miskach i co raz więcej śpi.
W ostatnich tygodniach Franulec nie wyglądał za dobrze. Jest jakiś smutny no i zimą zawsze miał dość spore gabaryty a teraz w zasadzie to połowa kota - pozostała tylko dość puszysta sierść. Franuś zaczął mieś kłopoty z jedzeniem suchej karmy. Pało podejrzenie, że ma problem z zębami. Aby to zweryfikować, trzeba go złapać na tzw. zarzucony ręcznik. Złapany Franz jest tak przestraszony, że leży dość spokojnie. Podejrzenia okazały się słuszne i okazuje się, że musimy zadbać o komfort i oczyścić Franulcowi paszczę z bagienka.
Przed znieczuleniem kota musimy wykonać mu badania krwi pod kątem czynności nerek, wątroby. Wszystko to pociąga za sobą dość spore koszty (około 500 zł), na które nas obecnie nie stać. Bardzo prosimy o wsparcie dla tego sympatycznego kocurka
A może znajdzie się ktoś z Trójmiasta lub okolic kto zechciałby dać dom na stałe Franulcowi?
Laden...