Frodo, za stary na leczenie, za stary na pomoc, za stary na dom...

Frodo - mały włóczykij, wędrownik, powsinoga i uciekinier. Trafił pod naszą opiekę, bo jego spacery po centrum miasta stanowiły zagrożenie dla niego. 

Ile ma lat? Hmm to ci zagadka, wcześniej był w schronisku i zgodnie z ich oznaczeniami powinien mieć teraz ponad 14 lat. Powiem tak, po zębach oszacować się nie da - przybliżony wiek byłby 150 lat. Zrobiliśmy chłopakowi badania krwi i zonk - chłopak musi dostawać leki na tarczycę. Serduszko miał osłuchowo bardzo słabe, więc umówiliśmy specjalistyczne badania.

Badanie serduszka, wykazało to czego mogliśmy się spodziewać, serducho bardzo zniekształcone, jedna komora 3 x większa niż powinna być - nie mam jeszcze dokładnego opisu - ale na pewno Wam wrzucę, jak dostanę. Co ważne: po pierwsze serducho jest w kiepskim stanie, przez chorobę i brak leczenia, a po drugie i najważniejsze doktor Marcin, potwierdził, że zęby trzeba usunąć, bo sprawiają chłopakowi ból i dyskomfort, a także dodatkowo źle wpływają na serducho. Frodo jednak nie jest za stary, by mu pomóc...

Z gabinetu wyszliśmy z torbą leków. Musimy ustabilizować jego serduszko, które szaleńczo pracuje, a gdy to się uda - popracujemy nad ząbkami. Trzymajcie kciuki by się udało - to da szansę na kilka lat życia dłużej dla dziadeczka.

W związku z powyższym mamy dla Was ogromną prośbę, wesprzecie dziadeczka finansowo? Badania krwi, echo serca, torba leków - za to będzie faktura, a czeka nas jeszcze za miesiąc, kontrola serca i powtórne echo, kolejne badanie krwi i umówienie zabiegu na ząbki - jak wszystko pójdzie dobrze... Dodatkowo Frodo przez te zęby może jeść tylko mokrą karmę, a to dodatkowe koszty.