Ogromne cierpienie Fruzi kosztuje! Suczka z ogromnym guzem, potrzebuje naszego wsparcia w opłaceniu zabiegów!

Fruzia 8 lat swojego życia spędziła na wsi. Gdy na nią trafiliśmy ujadała przy furtce z wielkim majtającym się guzem 😞 

Nie miała żadnej budy, zimą nocowała w komórce gdzie chroniła się przed zimnem. Czasami głodowała nawet kilka dni, ponieważ nie uzbierała się wystarczająca ilość resztek z obiadu, które można by było dać zwierzętom 😞 Właśnie w dzień w którym Fruzia była zabierana okazał się drugim dniem głodówki, dzięki czemu udało się ją sprawnie złapać. Była tak wygłodniała, że weszła sama do transporterka w którym postawione zostało jedzenie.

Fruźka przeszła zabieg usunięcia guza, został pobrany wycinek na histopatologię. Okazało się, że był to gruczolakorak prosty II stopień złośliwości. Została także wykastrowana. W międzyczasie zostało wykonane rtg na którym nie było widać przerzutów. Podczas rutynowego szczepienia po kilku tygodniach lekarz wyczuł na listwie mlecznej małego guzka - zapadła wtedy decyzja o usunięciu bu listw mlecznych.

Wszystkie zabiegi zniosła dzielnie! To pies wojownik, który poradził sobie z przeprowadzką do miasta, pies, który w tempie expresowym dochodził do siebie po każdym zabiegu! Jest już po 3 operacjach i oby żadnej więcej! W międzyczasie Fruzi została pobrana krew do badan kilkukrotnie, odwiedziła kardiologa - serce zdrowiutkie! :) 

A jaka jest Fruzia?

Fruzia to suczka o wielkim serduszku i oddaniu do człowieka, którego obierze sobie za pana/panią. Wiekowo ok.8 lat, za to wyglądem i energią przypomina szczeniaka.

Fruzia to mały kundelek (ok.11 kg), wzrostem sięga do pół-łydki. Mały piesek, ale za to jaki zdolny!
Psinka od złapania na wsi we wrześniu 2022, gdzie się szwendała z wielkim guzem, dokonała dużych przemian. Potrafi wychodzić na spacery i chodzić na smyczce, reaguje na swoje imię, nie załatwia się w domu. Pozostawiona na dłuższy czas sama w mieszkaniu, nie szczeka, niczego nie niszczy, tylko cierpliwie czeka na człowieka. Na inne psy mniejsze od niej podczas spaceru reaguje zazwyczaj neutralnie, da się obwąchać, ewentualnie zawarczy i odejdzie. Fruzia nie jest chętna do zabawy z innymi psami i nie wie, czym taka zabawa jest. Nauczona walczenia na wsi z większymi od siebie psami z automatu obszczekuje je w obronie opiekuna. Za to z chęcią bawi się z opiekunem psimi zabawkami. Po spacerze zapoznawczym również jest w stanie być w jednym mieszkaniu z innym psem.

Innych ludzi z chęcią obwąchuje, znajomym daje się pogłaskać i wyprowadzać. Na obcych jej mężczyzn wchodzących do mieszkania reaguje obronnie przez warczenie, ale przy obecności opiekuna, nie ugryzie, tylko będzie utrzymywać dystans. Wynikać to może z bicia jej w przeszłości przez mężczyznę. Fruzia nie miała jeszcze okazji do przebywania z dziećmi w mieszkaniu, ale na obce w przestrzeni publicznej reaguje dobrze. Fruzia ma już na swoim koncie dłuższe podróże autem, gdzie zachowuje się spokojnie. Sama z chęcią wsiada do auta. Podróżuje również bezproblemowo komunikacją miejską. Fruzia jest bywalczynią kawiarni i restauracji, gdzie zachowuje się, jak dama. I jak dama sypia we własnym posłaniu, do którego jest przywiązana.

Ta psinka poszukuje stałego opiekuna, który będzie z cierpliwością uczył jej nowych rzeczy, a dom/mieszkanie będzie dla niej spokojnym schronieniem. Przeszłość Fruzi nie jest dokładnie znana, suczka już rzadko się płoszy, ale wymaga opieki właściciela, który będzie poświęcał jej uwagę. Dobrze, aby wiedział, jak obchodzić się z psami, które wcześniej nie zaznały ludzkiego dobra, dachu nad głową i mogą mieć traumy.

Fruźka obecnie przebywa w Warszawie, ale często odwiedza również Gdańsk 😉Przede wszystkim szukamy domu dla tego wspaniałego psa! Potrzebujemy także waszego wsparcia w opłaceniu 3 zabiegów Fruzi, badan, leków i wszystkich wizyt u weterynarza! Będziemy ogromnie wdzięczni za Wasze wsparcie!