Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani, futrzaści podopieczni Fundacji JeKo w tarapatach lokalowych!
Od września 2017 do końca kwietnia 2018 roku pomieszczenia dla naszych futrzastych podopiecznych - chorych, porzuconych, socjalizowanych i oczekujących na adopcję - nieodpłatnie udostępnił nam prywatny przedsiębiorca. Niestety czas umowny minął i w budynku rozpoczęły się prace remontowe, które zmusiły nas do wyprowadzki. Tym samym Fundacja JeKo została bez lokalu, najważniejszego narzędzia umożliwiającego nam prowadzenie działalności w zakresie leczenia, hospitalizacji, opieki i socjalizacji Futrzastych Przyjaciół Mniejszych.
Prosimy, szukamy, pytamy, pukamy do wielu drzwi w lokalnych jednostkach samorządowych w poszukiwaniu pomieszczenia, ale pomimo „zrozumienia” dla potrzeb lokalowych i „przychylności” dla naszej działalności, w zderzeniu z realiami, odbijamy się z problemem od ściany i nie możemy ruszyć z miejsca…
A zgłoszenia nie cichną:
”kotek błąka się po ulicy, chodzi za ludźmi, chyba porzucony, zabierzcie”;
"czy przyjmiecie Koteczkę z małymi, okociła się u mnie w ogrodzie i nie może tu zostać, bo mam psa”;
”wygłodzone maluszki w piwnicy, krzyczą i miauczą, matki nie ma, gdzie mogę przywieźć”;
”znalazłem w lesie matkę i z kociakami, nie mogę zatrzymać, bo już mam kota”.
Nie możemy odpuścić i nie odpuszcza, bo kociaki potrzebują pomocy i czekać nie mogą. Teraz wspomagamy się domami tymczasowymi, ale te też pękają w szwach…
Mamy ogromne chęci i siły do działania, mamy ręce gotowe do pracy oraz serca gotowe nieść pomoc potrzebującym kociakom. Mamy też pomysł. Nie mamy „tylko” środków finansowych na jego realizację…
Znaleźliśmy drewniany domek letniskowy o powierzchni 32m2, z możliwością przekształcenia go w obiekt całoroczny. Udało nam się również pozyskać teren, na którym mógłby stanąć domek, tym bardziej, że nie wymaga on pozwolenia na budowę. Mamy wolontariuszy, którzy pomogą nam przy pracach związanych z dociepleniem, malowaniem, doprowadzeniem wody i prądu do budynku.
Reasumując, mamy realny plan działania, który rozwiązałby nasz problem lokalowy, ale mamy też realny dylemat w postaci braku środków finansowych na jego realizację… Dlatego też zwracamy się do wszystkich, którym los niechcianych, porzuconych, cierpiący i szukających pomocy kotów nie jest obojętny. Pomóżcie nam zgromadzić niezbędną kwotę. Pomóżcie nam pomagać tym, którzy tej pomocy oczekują…Tym, którzy bez nas nie mają szans na lepszy los, a często na przeżycie…
Dając nam szansę dajesz szansę kociakom, aby odmienić ich często tak smutny los…
Na filmiku widzicie naszych podopiecznych, którzy w większości znaleźli już najwspanialsze na świecie domy :)
Laden...