Nauczyliśmy się nie zwracać uwagi.
Nie patrzeć na kota z podpalonym ogonem, nie słyszeć skowytu potrąconego przez samochód psa.
Nauczyliśmy się ignorować ogrom cierpienia, tylko dlatego, że nie jest wypowiedziane ludzkim głosem...
Najwyższy czas otworzyć oczy!
I nie pozwolić, żeby w XXI w. najlepszą metodą na ograniczenie rozrodczości zwierząt było wiadro z wodą lub trzonek łopaty.
Fundacja Miaukot dba o zmniejszenie populacji bezdomnych zwierząt: leczy, karmi, szuka im domów, a przede wszystkich sterylizuje i kastruje.
Dorzuć grosik do skarbonki, swoją ciegiełkę do budowania lepszego świata :)