Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Doktor wyciął całego polipa od strony ucha.
Kontrolna tomografia i badanie otoskopem nie wykazały nic niepokojącego, Uszatek obecnie nie musi martwić się polipem.
Polip został wysłany do badania histopatologicznego, nie jest nowotworem.
Uszatek jest młodziutki, o swojej dzikości zapomina podczas zabaw wędką z piórami, daje się wtedy porządnie wygłaskać. Nie wrócił na wolność ponieważ w jego stadzie pojawiła się panleukopenia.
Są sytuacje, które nas przerastają, w których nie mamy wyboru, a z którymi i tak musimy sobie poradzić, bo zależy od nich życie zwierzaka. Czujemy się takie małe wobec tego całego nieszczęścia. Historia kocurka ze zdjęć jest bardzo smutna, tysiące kotów w podobnej sytuacji będą powoli umierać, bo nikt im nie pomoże.
Uszatek kilka miesięcy temu miał spuchnięte ucho, od tego czasu chodził z przekrzywioną głową. Niedawno przyszedł na miejsce karmienia z łepkiem zalanym krwią i ropą.
Jest z działek, miejsca, gdzie bytuje minimum 40 kotów... Nikt nie zaoferował pomocy karmicielowi, a starszy pan sam nie umiał ulżyć dzikiemu kotu, mógł tylko codziennie zapewnić mu pełną miskę. Kocurka łapałam ponad tydzień. Potrzebuje pilnej operacji usunięcia polipa, być może nawet dwóch, ale to okaże się po pierwszym zabiegu, a my pilnie potrzebujemy cudu.
Postawimy sprawę jasno, nie mamy funduszy na kolejnego drogiego pacjenta. Dopóki nie spłynie 1%, jesteśmy pod kreską. Bardzo, bardzo prosimy, a nawet błagamy Was o pomoc. W kolejce do lekarza są następne koty na leczenie i ta zbiórka to tylko kolejna kropla w morzu naszych potrzeb.
Koszty operacji w narkozie wziewnej, badań krwi, testów felv/fiv, leków i badania histopatologicznego to 2000 zł. Biedak długo żył z bólem, spróbujmy to zakończyć. Prosimy o wsparcie finansowe i o udostępnienie dalej naszego apelu, chcemy wierzyć, że się uda. Dziękujemy za każdą pomoc!
Laden...