Potrącona i zostawiona na śmierć...

Potrącona i zostawiona na pastwę losu. Kim trzeba być, żeby potrącić kocie dziecko i zostawić? Kierowco! Zatrzymałeś się, chociaż? Jeśli dotrze do Ciebie ta informacja wiedz, ze Furia żyje ! Zrobiłeś jej niewyobrażalną krzywdę i sprawiłeś ogromny ból, ale miała to szczęście, ze chwile później spotkała prawdziwych ludzi ! Osoby, które pomogły kici, zawiozły do weterynarza, czyli to, co powinieneś zrobić Ty!

Furia przeszła już operacje - miednica jest złamana w kilku miejscach, ale nie wygląda to bardzo źle. U takiego malutkiego kociaka powinna się szybko i bezproblemowo zrosnąć, natomiast jeśli chodzi o kość udową... Nie mamy tu innej możliwości niż usunięcie głowy kości udowej i ustabilizowanie jej reszty, gdyż krętarz, który jest miejscem przyczepu mięśni, był złamany. Nasze rozmruczane maleństwo już zaczyna stawać na 4 łapach. Trzymajcie mocno kciuki za Furię.

Jeszcze raz dziękujemy osobom, które zatrzymały się przy potrzebującym  kociaku, udzieliły pomocy i dowieźli do weterynarza. Jesteście wspaniali!

"Prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb". Tak brzmi artykuł  25  ustawy o ochronie zwierząt. Karma wraca.

Teraz Furia jest już bezpieczna i przeszła zabieg, a to kosztuje. Tak jak dalsze przygotowanie do adopcji - szczepienia, odrobaczenia, chip, opłata za hospitalizacje, dlatego bardzo prosimy o pomoc w zapłaceniu faktur.