Ratowanie życia kosztuje, pomóż spłacić nam dług

Ratowanie zwierząt to przede wszystkim ciągła walka o zapłaty faktur. Wizyty u weterynarza to nasza codzienność. Od tych standardowych, gdzie szczepimy, odrobaczamy po te diagnozujące choroby, a niekiedy ratujące życie. 

Malinka i Halinka to dwa lisy polarne uratowane z fermy futerkowej. Z końcem listopada miały stracić życie w okrutny sposób dla swojego futra. U nas znalazły miejsce do końca swoich dni w przestrzennej wolierze, gdzie poznały, co to znaczy szczęśliwe życie i beztroska zabawa. Jednak pierwsze wizyty, szczepienia, diagnostyka i regularne RTG złamanej łapy Malinki to duże koszta, a to jeszcze nie koniec...

Antosia to maluszek znaleziony w worku na śmieci pod sklepem. Wraz z towarzystwem miliona pcheł! Została odpchlona i odrobaczona. Znalazła cudowny dom, gdzie na zawsze zapomniała co to znaczy zły człowiek. 

Nasza cudowna Nutka odebrana mężczyźnie, który się nad nią znęcał. Dochodzi do siebie we wspaniałym domu tymczasowym. Została odrobaczona, odpchlona, a także zaszczepiona. 

Pomóżcie nam opłacić fakturę i dalej pomagać...