Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nasie pasiburzuszki pięknie Wam dziękują za pomoc, dzięki Wam bezdomne koteki są najedzone :)
Kochani, jak dobrze wiecie, większość naszych podopiecznych kociaków jest w domach tymczasowych. W warunkach domowych czekają, aż znajdą domki - takie na całe życie. Choć niekiedy z różnych powodów trzeba poczekać na nie troszkę dłużej, czasem nawet młode kotki czekają miesiącami. Kotków w potrzebie jest tak wiele, że nie każdy znajduje szybko dom, końcu jednak prawie każdemu się udaje. Nawet tym troszkę chorym albo stroniącym od ludzi. Choć większości udaje się, jest także sporo takich, które muszą trafić do Azylu.
Do naszej siedziby trafiają kotki, które całkowicie nie nadają się do adopcji i mimo prób oswajania nadal na widok człowieka pryskają czym prędzej i czym dalej. Nawet takie znajdują u nas bezpieczne schronienie, gdy po leczeniu okazuje się, że nie mogą wrócić do swojego dawnego miejsca bytowania. Zostają z nami już do końca, często przezywając po kilkanaście lat. W spokoju, ciszy, bez zagrożeń. Staramy się nie zakłócać swoją obecnością ich Azylu. Mają do dyspozycji dwa duże pomieszczenia i wielki wybieg zabezpieczony przed ucieczkami.
Przez ponad 10 lat działalności nazbierało nam się blisko 120 takich kotków. Wykarmienie tego stada jest jednak wielkim wyzwaniem, szczególnie jeśli chcemy je karmić dobrą karmą, aby żyły w swoim małym niebie w zdrowiu jak najdłużej. Aby nie musiały przezywać koszmaru łapania i wożenia do weterynarza, muszą jeść zdrowo. To jest pierwsza i podstawowa potrzeba.
Nie jest nam łatwo sprostać tej zdawałoby się podstawowej potrzebie. Mało kto o nich pamięta - ot są już bezpieczne i niby niczego im nie brakuje... Nie mamy jednak wyjścia i musimy Was błagać o pomoc w wykarmieniu tego stada.
Nawet najmniejsza wpłata jest dla nas wybawieniem. Każda złotówka to porcja dla jednego z tych kotków. Wierzymy w Was! W to, że nie zostawicie w potrzebie kotków, które mimo, że są już bezpieczne, to nadal Was potrzebują.