Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Sunia głodzona przez swojego właściciela... Odebraliśmy ją wczoraj z okolic Przeworna. Według gminy i policji wszystko jest w porządku...
"Stoi w kojcu we własnych odchodach, on ją po prostu głodzi... właściciel jest nieobliczalny". Tak brzmi zgłoszenie, a my nie zastanawiamy się ani chwili - jedziemy. Na miejscu dowiadujemy się, że Daisy głodzona jest od dwóch lat. Według zgłaszających mężczyzna jest niezrównoważony psychicznie, uzależniony od substancji psychoaktywnych, kłóci się z rodziną i zabrania wszystkim dokarmiać psa - to ostatnie wydaje nam się jednak podejrzane...
Pytanie: czemu nikt nie zgłosił tego wcześniej? Ano zgłosił. Przyjechała policja z gminy, wlepiła mandat za brak szczepień, zostawiła zalecenia, by karmić i to by było na tyle. Pies został w kojcu, w swoich odchodach, bez jedzenia, wychudzony tak, że można policzyć każde żebro, w rozwijającą się chorobą pasożytniczą uszu, z zaropiałymi oczami... Wciąż cierpiący z głodu. Bez odrobiny zainteresowania ze strony właściciela i reszty rodziny...
Tu nie trzeba wiele pisać, zdjęcia mówią wszystko.
Jakby na przekór - sunia od razu nam zaufała. Cieszy się na nasz widok, tuli się i, niespodzianka, łapczywie rzuca się na jedzenie. Jest delikatna, pięknie podaje łapę... Ktoś musiał ją tego nauczyć. A potem ktoś musiał ją okropnie skrzywdzić 🥺
Rozpoczynamy diagnostykę, bo wychudzenie to nie jedyny problem Daisy... Nie zostawimy tak tej sprawy. POMÓŻCIE RATOWAĆ DAISY!
Laden...