Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Niestety nie wszystkie historie kończą się dobrze - Lulka nie ma już z nami. Na szczęście dożył swoich dni w domowym hoteliku, prawie jak u siebie.
Staraliśmy się jak się dało, by mógł żyć bez ataków i w domowej atmosferze, mimo, że nikt go nie chciał.
Żegnaj Lulku -mamy nadzieję, że jesteś szczęśliwy, tam gdzie jesteś.
Lulek to psiak, który kilka lat spędził w schronisku. Lękliwy ze skłonnościami do autoagresji, bez żadnych szans na adopcję. Postanowiliśmy zabrać go do hotelu. To było może 5 lata temu. Po cichu liczyliśmy, że malutki, słodki psiak szybko otworzy się i znajdzie kochającą rodzinę na zawsze.
Niestety, zamiast tego zaczęły występować ataki padaczkowe - rozpoczeliśmy nerwowe poszukiwanie przyczyny, diagnostykę i dobieranie leków. Od tamtego czasu mamy już diagnozę - Lulek ma padaczkę. Wrodzoną. Bez szans na całkowite wyleczenie. Musi przyjmować leki do końca życia.
Nieźle odnalazł się w stadzie w hoteliku i można powiedzieć, że jest szczęśliwy. Na pewno ma świetną opiekę, choć nie jest to domek stały. Lulek traktuje to miejsce już jak dom z psimi kolegami i kochającymi opiekunami. Niestety za jego bezpieczeństwo i opiekę musimy płacić. On o tym nie wie, ale mamy ogromne długi, z każdym miesiącem większe. Przez 5 lat większość darczyńców opuściła Lulka.
Dlatego prosimy Was o pomoc! Każda złotówka się dla nas na wagę złota. Przede wszystkim co miesiąc oprócz leków musimy opłacić jego pobyt w hoteliku dla zwierząt. Nieśmiało marzymy, że Lulek kiedyś znajdzie dom stały, ale teraz martwimy się o jego przyszłość w hotelu. Bez pieniędzy nie pomożemy mu... On ma tak naprawdę tylko Was. Pomożecie?
Laden...