Gosia walczy o życie. Pomocy! Pilne!

Bardzo prosimy o pilną pomoc!

Mała kotka Gosia bardzo cierpi. Jej małe, kruche kocie ciałko zżera straszny, duży nowotwór. Rak umiejscowił się pod skutkiem, tuż przy listwie mlecznej. Guz jest duży i bardzo wyczuwalny w dotyku... Byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie został zauważony.

Gosia znosi ogromny ból. Wystający guz został obtarty w czasie poruszania się - polała się z niego krew. To dodatkowe cierpienie i obciążenie dla kotki. Kicia chowa się, kuli, unika wszystkiego. Bardzo chcemy pomóc Gosi! Chcemy ją ratować! Chcemy, by dostała szansę na życie. Gosia nie jest wysterylizowana. Mieszka na działkach Gdyni i przez lata dostawała Proverę, tak chciano ją uchronić przed ciążą. W konsekwencji został wyhodowany rak. Wcześniejsza sterylizacja mogła ją przed nowotworem uchronić.

Prosimy pomóżcie ratować koteczkę. Gosia ma tylko nas i Was. Jest dzikuskiem, ufa tylko swoim karmicielom, poza tym boi się ludzi. Kojarzą jej się z rzucanymi kamieniami - niestety, celnie.

Gosia jest już po wstępnych badaniach. Na szczęście wyniki krwi są w miarę dobre i pozwalają na przeprowadzenie operacji wycięcia nowotworu i sterylizację. Rtg nie wykazało przerzutów do innych części ciała. Gosia dostała antybiotyk o przedłużonym działaniu i za kilka dni może przejść operację.

Nie mamy na nią funduszy. Ani na zabieg, ani na szpital, ani na leki. Ratunku! Pomóżcie nam ocalić Gosię, sprawić, by kicia dalej mogła cieszyć się życiem.