Czy cierpienie ma granice?

Czy cierpienie ma granice? Czasem mamy wrażenie, że nie. Czarny kocur trafił do nas w opłakanym stanie, po wypadku. Przeszedł operacje łapy, została wstawiona szyna. Złamanie było stare, wieloodłamowe. 

Niestety okazało się, że to nie wszystko. Ma uraz głowy, uszkodzona czaszka, bębenek, z ucha leci ropa. 

Jak wiele musiał znieść cierpienia? Niewyobrażalne dla nas. Nie powie, nie poskarży się, ale jest bardzo dzielny i ma ogromną wolę życia. Jutro kocurek ma TK, jej koszt to 900 zł. Badanie, które przesądzi czy będzie mógł być operowany

Bardzo prosimy o pomoc w uzbieraniu kwoty. On nie ma czasu czekać. Wystarczy już bólu i cierpienia.