Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Greebo bardzo długo przebywał w szpitalu, gdzie leczono skutki jego kataru. Jedno oko niestety trzeba było usunąć - długo trwała walka o drugie oko.
Obecnie Greebo ma dom i choć wymaga kontroli lekarza co jakiś czas to jest szczęśliwy. Dziękujemy za pomoc.
Kot, którego widzisz na zdjęciu, ma na imię Greebo, ale ze słynnym kotem czarownicy z książek Terry’ego Pratchetta łączy go tylko brak ślepka – charakter ma zupełnie inny, ufny, przymilny i kochający; jak inaczej można wytłumaczyć to, że mimo wszystkich nieszczęść w życiu nadal chce ufać człowiekowi i mruczy na jego widok?
Greebo jest kotkiem ze wsi – typowym „kotem niczyim”, który błąkał się od domu do domu żebrząc o jedzenie i ciepły kąt. Jak większość takich nieszczęśników przepędzany od progu nie tracił nadziei, tylko błagał o życie ludzi – ci jednak, jak to zwykle bywa, mieli zimne serca i nieczułe sumienia. Greebo odchodził więc, szukając następnych drzwi i całym kocim sercem mając nadzieję, że w końcu ktoś się nad nim ulituje i wpuści do ciepłego wnętrza.
W końcu szczęście uśmiechnęło się do biedaka – przygarnęła go starsza, schorowana osoba, która, choć nie miała pieniędzy, by zapewnić kotu odpowiednią opiekę weterynaryjną, gotowa była podzielić się z nieszczęśnikiem wszystkim, co miała: ciepłym miejscem w domu i resztkami swoich posiłków. To również „typowa” historia wiejskich kotków, podczas gdy zwykli ludzie odwracają się od nich i kopniakami przeganiają spod drzwi, to właśnie ci biedni i schorowani potrafią podzielić się wszystkim z tymi , którzy nie mają już nic – jak Greebo, który jedyne, co miał, to wiara w to, że kiedyś ktoś się nim zajmie.
Trafił w końcu pod opiekę Fundacji Felineus, a stąd prosto do szpitalika dla zwierząt, gdzie okazało się, że tocząca jego prawe ślepko infekcja trwa już niemal dwa lata i jest za późno, by uratować oczko. Trzeba było również wyrwać połamane ząbki, przebadać go pod kątem różnych chorób, a teraz nadszedł czas, by go odpowiednio odkarmić, bo jest ogromnie wychodzony, a przerzedzające się futro wskazuje na niedożywienie.
Prosimy Cię o pomoc dla Greeba – kota, który przez lata błagał o pomoc, a ludzie odwracali się od niego. Mimo wszystko on wierzy w nas, w Ciebie, wierzy w lepszą przyszłość i w to, że gdzieś tam otworzą się w końcu dla niego drzwi za którymi znajdzie ciepły kąt, pełną miseczkę, miękkie pieszczoty i pewność, że nikt nigdy nie wyrzuci go na ziąb i wiatr.
Pomóż nam spełnić jego nadzieję...
Laden...