Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Gruba ma się świetnie. Nie przypuszczałyśmy, że starsza,działkowa koteczka, która całe swoje życie spędziła jako kot wolno bytujący tak dobrze zaadoptuje się w domowych warunkach. Nie tęskni za dworem, akceptuje współtowarzyszy i polubiła, swoje nowe życie domowego pieszczocha. Kotka jest pod stałą kontrolą weterynaryjną - regularnie sprawdzamy parametry nerkowe, dostaje też pakiet suplementów diety, leków, kroplówek oraz specjalny preparat, który zapobiega anemii u nerkowców. Z całego serca dziękujemy za każdą złotówkę przeznaczoną na naszą podopieczną. Opieka nad przewlekle chorym kotem jest wymagająca bo trzeba stale monitorować stan zdrowia ale szczęśliwy, dobrze czujący się kot jest dla nas największą nagrodą!
Od kilku lat codziennie dokarmiamy koty w wielu miejscach, jednym z nich są działki na gdańskiej Zaspie. Jedna z naszych podopiecznych to Gruba - bura koteczka. Kiedy łapałam ją na sterylizację, bałam się, że jest ciężarna. Nie była. Dlatego została Grubą, naszą ukochaną Grubaską.
Niedawno, podczas mrozów, zauważyłyśmy, że kotka nie chce jeść, za to bardzo dużo pije. Przybiegała do nas na powitanie jak zawsze, ale czekała tylko na świeżą, ciepłą wodę… Dodatkowo trochę schudła. W obawie o stan jej zdrowia, kotka została odłowiona i przebadana. Wyniki nie pozostawiały wątpliwości - nerki.
Zaczęła się batalia o życie i zdrowie... Gruba była przygaszona, nie jadła samodzielnie, leżała lub spała cały czas i… Piła.
Codziennie kroplówki, leki, odżywki, karmienie na siłę i wizyty lekarskie. Pomimo tego, że kotka całe swoje dotychczasowe życie spędziła jako działkowy kot, okazało się, że całkiem dobrze odnajduje się w domowych warunkach. Po kilku dniach leczenia - wyniki zaczęły się poprawiać! A kotka w końcu zaczęła sama jeść!
Ostra niewydolność nerek ustąpiła ale… Przeszła w przewlekłą. Gruba nadal jest pod specjalistyczną opieką lekarską, wymaga podawania leków, suplementów i kroplówek. Wszystko znosi bardzo dzielnie. W domu czuje się bardzo dobrze i nie tęskni za życiem kota wolno żyjącego. To bardzo cieszy, bo nie ratujemy jej wbrew niej samej. Zostanie już w domu, kochana i zadbana.
Nie wiemy ile kotka ma lat, nie wiemy, ile zostanie z nami, ale zrobimy wszystko, by żyło jej się przyjemnie, komfortowo... Po prostu dobrze. Badania, opieka lekarska, leki, zastrzyki, suplementacja, kroplówki - wszystko kosztuje. Nie wyobrażamy sobie jednak odpuścić. Gorąco wierzymy, że pomożecie. Z całego serca dziękujemy za każdy gest!
Laden...