Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy wszystkim wspierającym Gruszkę - całość zebranej kwoty przekazaliśmy na jej leczenie, brakującą kwotę pokryliśmy ze środków własnych. Najważniejsze, że udało nam się wspólnie pomóc tej uroczej istotce i nie tylko zadbać o jej zdrowie, ale również przyszłość - Gruszka została adoptowana i nie musimy już martwić się o jej los! Dziękujemy!
Gruszka trafiła do schroniska po tym jak została znaleziona z ogromną raną na szyi... Weterynarz określił, że jest to ślad po rozległym i zaniedbanym pogryzieniu.
Baliśmy się, że Grusi nie uda się uratować, była bardzo osłabiona, w pierwszych dniach ledwo trzymała się na nogach, gołym okiem było widać, że jest nie tylko mocno pokaleczona, ale również strasznie chuda. Nie wiemy, jak długo przyszło jej błąkać się bez opieki, z otwartą raną wielkości ludzkiej dłoni. Na szczęście jednak po zabiegu Gruszka szybko odzyskała siły, a jeszcze szybciej zaufanie i sympatię do ludzi.
Wygojona rana na szyi nie oznaczała jednak końca problemów zdrowotnych Gruszki... Na jej ciele od początku widoczne były dwa duże, zwisające guzy, których nie można było jednak od razu usunąć ze względu na kiepską kondycję fizyczną suni. Konieczne było czekanie, aż nabierze więcej sił i będzie mogła bezpiecznie znieść narkozę i przejść operację. Pech chciał, że zanim to nastąpiło, Gruszka nabawiła się silnego ropomacicza i musiała być na cito zabrana do kliniki, gdzie poddano ją operacji. Na szczęście jej organizm jest na tyle silny, że Gruszka wszystko dzielnie zniosła, ale to znowu nie był koniec jej walki o zdrowie... Badania wykazały liczne guzy na obu listwach mlecznych, które zostały zakwalifikowane do usunięcia w dalszym toku leczenia – na szczęście zdjęcia rentgenowskie wykazały, że nie ma żadnych przerzutów do klatki piersiowej!
Gruszka z właściwym sobie spokojem i pozytywnym nastawieniem, cierpliwie czekała w domu tymczasowym na usunięcie pierwszej listwy, dając w tym czasie świadectwo swej siły, klasy i pozytywnej natury! Nie będziemy się rozpisywać, ale jest po prostu istotą idealną w stosunku do całego świata.
Dziś Gruszka jest już po pierwszej operacji, jedna z listw mlecznych została w całości usunięta, a wycinki przekazane do badań histopatologicznych. Dziewczyna czuje się bardzo dobrze, jak na tak poważną operację i z każdym dniem nabiera więcej sił. Wierzymy, że z pomocą nas wszystkich poradzi sobie ze wszystkimi problemami i w końcu będzie mogła cieszyć się nie tylko pełnią zdrowia, ale i życia – znajdziemy jej przecież w końcu dobry, godny jej dom!
W tym miejscu bardzo prosimy wszystkich Państwa o wsparcie Gruszki i dorzucenie się do jej skarbonki... Jej leczenie pociąga za sobą coraz większe koszty, a chcielibyśmy zapewnić jej wszystko, co będzie niezbędne. Z Państwa pomocą na pewno się to uda – każda wpłata ma wielkie znaczenie! Z góry dziękujemy!
Laden...