Uwięziona we wnykach. Uciekła wycieńczona, z urwanym ogonem, połamaną łapą. Teraz walczy o życie

Ile cierpienia musiała znieść ta mała czarna istota? Jak długo próbowała uwolnić się z wnyk? Te pytania zadawaliśmy sobie, gdy ją ujrzeliśmy. Hope, bo tak dostała od nas imię, to kotka, która cudem żyje!

Dostaliśmy zgłoszenie na temat kociej przybłędy. Z informacji, jakie usłyszeliśmy, wynikało, że kotka była mocno okaleczona. Co ujrzała nasza inspektorka na miejscu? Ujrzała wycieńczonego do granic możliwości kota, w stanie krytycznym. Tego widoku nie zapomnimy prędko. Skóra przykrywała jedynie kości. Ten kot nie miał w sobie grama tłuszczu... Jakby tego było mało, urwany ogon, bezwładnie wisząca tylna łapka, otarcia na kończynach, zapadnięte oczy, dziąsła w kolorze zębów... To mogło oznaczać tylko jedno! Ten kot uciekł śmierci - WYDOSTAŁA SIĘ Z WNYK!

Natychmiast została przewieziona do lekarza weterynarii, gdzie potwierdzono nasze przypuszczenia o wnykach. Wyniki krwi były tragiczne, silne odwodnienie, poważna anemia. Według lekarza musiała być uwięziona 2 tygodnie! Wykonano zdjęcia RTG. Ukazały one poważne złamanie kończyny. Jakby tego wszystkiego było mało, krwawiła z dróg rodnych. Obraz USG ukazał ciążę, a raczej początki ronienia.

Dlaczego to wszystko musiało się przydarzyć takiemu biednemu stworzeniu? Ze względu na jej fatalny stan zdrowia, jakakolwiek ingerencja chirurgiczna była śmiertelnym niebezpieczeństwem.

Jej codzienność to masa leków, kroplówek, witamin, jak najlepsza dieta. Wszystko po to, by ją ratować. Codziennie powtarzaliśmy badani krwi, by kontrolować jej parametry, oraz czekać na zielone światło do przeprowadzenia operacji.  Gdy tylko jej stan na to pozwolił został wykonany zabieg mający na celu opatrzenie kikuta ogona oraz zabieg ortopedyczny - złożenie starego złamania łapki, polegający na wstawieniu metalowej płytki, scalającej kość. Następne RTG będą wykonane za jakiś czas - kontrolnie.

Hope miała wykonane testy FIV i FelV - wynik wątpliwie ujemny, konieczność powtórzenia. Została także odpchlona. Obecnie kotka przebywa pod stała opieka lekarzy. Koszty opieki będą bardzo wysokie. Zabiegi weterynaryjne, jakie czekają jeszcze nasza Hope to m.in.: sterylizacja, kontrolne RTG, odrobaczenia, szczepienia, kontrolny test na FIV i FelV. Dochodzą jeszcze koszty pobytu w klinice, dobrej jakości karma, żwirek.

Zbiórka zorganizowana przez Sekcje Krasnystw.