Hope ma padaczkę, potrzebuje rezonansu... bez Was nie damy rady!

Hope jest z nami już ponad dwa lata Zaraz po zabraniu z ulicy miała w lecznicy jeden atak padaczki. Wtedy lekarze stwierdzili, że jest to związane z toksoplazmozą. Ataki więcej się nie powtórzyły. Aż do jakiegoś roku później...

Kotka mieszkała wtedy w swoim domu tymczasowym nr 1 i to właśnie oni dali nam znać, że dzieje się coś niedobrego. Hope trafiła do przychodni 24h. Ponieważ ataki się powtarzały, kotka średnio reagowała na leczenie, neurolog zasugerował wykonanie dość drogiego badania. Kotka została przewieziona do innej przychodni, gdzie wykonano badanie. Na szczęście dobrze zniosła narkozę i mogła wrócić do szpitala. 

Stwierdzono u niej padaczkę idiopatyczną nieznanego pochodzenia... Kotka musi przyjmować baterię leków i to aż 4 razy dziennie!

Ówczesny dom tymczasowy Hope nie podołałby temu ze względu na pracę, więc trafiła do Pani Magdy, która cudownie dba o koteczkę...

Dostaje regularnie leki, ma regularnie kontrolne wizyty u neurologa, wszystkie niezbędne badania i dobrą mokrą karmę... Neurolog zasugerował jednak kontrolne badanie rezonansem, by skontrolować czy padaczka wywołuje u Hope zmiany w mózgu... 

1200 zł to dużo, dużo pieniędzy, wiec pilnie potrzebujemy te środki zebrać... Bardzo dziękujemy za pomoc!