Kastracje i leczenie bezdomnych kotów. Pomóż nam walczyć z cierpieniem zwierząt.

Kochani, darczyńcy, przyjaciele, znajomi i całkiem mi nieznani Państwo o dobrych sercach. Nie będę owijał w bawełnę. Nie będę pisał bajek. Nie będę nikomu robił pod górkę, ale...

Kastracja, kastracja, kastracja i leczenie. Nie odmówiłem nigdy żadnej kastracji. Bez względu czy w danej chwili środki były, czy ich nie było. Zabiegi i dość często dodatkowe leczenie to ogromne koszty. Praktycznie codziennie kastrujemy koty, kastrujemy psy, gdy dzwoni telefon, to wiem, że wykorzystano inne możliwości. Dzwoniono do gmin, miast, organizacji i zawsze pada odpowiedź: "Nie ma środków, nie ma jak, nie ma...".

Nie ma, że nie ma. A jak nie ma, to się trzeba postarać. I właśnie taki jest cel tej zbiórki. Zebranie środków na ten cel, kastracje, zabiegi i leczenie, bo nie każdy kot do zabiegu jest kotem zdrowym. 

Ta część naszej pomocy zwierzętom, jest jedną z podstawowych. Dzięki Państwa zaangażowaniu, mamy klatki łapki, które wypożyczamy, mamy transporterki, które mogą zawsze się przydać, mamy lecznice zawsze gotowe do współpracy, ale kotów jest więcej i więcej, przybywa faktur. 

Każdy, kto w Toruniu i okolicy się do nas zgłosi z prośbą o kastrację, nie zostanie odesłany z kwitkiem. Jeśli tylko dostarczy kota do lecznicy, zabieg się odbędzie. To jedna z form zapobiegania bezdomności kotów, która powinna iść pełną parą. Tak nie jest wszędzie i nie wnikam, czemu tak jest. My na przestoje, na braki środków nie możemy sobie pozwolić.  Wiele osób udostępnia nasze zbiórki, regularnie i konsekwetnie, bo wie, że pomożemy w zabiegach. 

Opiekunowie środowiskowi wiedzą, że kwestii kastracji zawsze można na nas liczyć i chciałbym, aby tak pozostało. Aby mogli być pewni, że z naszą pomocą zawsze będą mogli wykonać zabieg. Lekarze weterynarii nierzadko pracują po godzinach, by pomóc nam, opiekunom, Państwu w nierównej walce z bezdomnością wśród kotów.

Kot w worku to każdy kot, który trafia do lecznicy. Nie wiadomo często czy to kotka, kot, czy jest zdrowy, czy chory, czasami okazuje się, że taki kot wymaga leczenia wielokrotnie przekraczającego koszty samego zabiegu. Nie odmówimy i powiemy nie. 

Kochani. Państwa wsparcie i pomoc jest dla nas niezwykle ważna. Jeden kot, jedna kotka to małe koszty, ale gdy są ich dziesiątki i setki, kwoty te urastają do gigantycznych. 

Zwracam się do Was o pomoc, by móc pomagać i na kastracje zawsze były środki. Z góry dziękuję. Opiekunowie tych kotów, osoby, które codziennie łapią i przywożą zwierzęta, dziękują Państwu. Wiele z tych zwierząt dzięki nim nie wraca na ulicę, znajdują domy i to wkład opiekunów, bo mają czas na ich szukanie, nie musząc się martwić o środki na zabiegi. Pomóżmy wspólnie.

Na zdjęciu głównym zbiórki - Pandora.