Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Drodzy darczyńcy, z całego serca dziękuję za Wasze wsparcie. Dzięki tej pomocy przez kilka miesięcy mogłam zapewnić zwierzętom spokojny byt. Bez nerwów i strachu, że nie będzie za co leczyć i czym nakarmić uratowane zwierzęta. Bardzo dziękuję.
Być może dla świata jesteśmy tylko ludźmi, ale dla nich jesteśmy całym światem. Trwająca pandemia podcięła nam skrzydła i sprawiła, że ich świat się rozpada.
14 uratowanych przed rzeźnią koni, 5 ocalałych królików i 50 kocich sierotek. Ratowane z różnych miejsc - tragów i od handlarzy. Nad każdym z nich widniało widmo rzeźni.
Króliki, które miały skończyć jako pasztet.
Kociaki zabierane z różnych miejsc. Najczęściej lasów, śmietników, wyrzucone jak niepotrzebne śmieci, skrzywdzone przez ludzi, bardzo często w ostatniej chwili uratowane. Było ich blisko 200, ale dla większości znalazłyśmy dobre domy. Zostały te chore, wymagające szczególnej troski i opieki. U nas znalazły miłość i opiekę.
Jesteśmy małą lokalną fundacją, ale do tej pory, dzięki pomocy dobrych ludzi jakoś sobie radziłyśmy. Ale przyszła pandemia, która nadal trwa i spowodowała wielkie spustoszenia. Wielu naszych stałych darczyńców potraciło dochody. Zrozumiałym jest, że przede wszystkim muszą zadbać o siebie i nie mogą dalej nas wspierać. Mimo wszystko trwamy i ze wszystkich sił staramy się tworzyć dla nich bezpieczny, oparty na miłości dom.
Potrzebujących pomocy przybywa, konie wracają z adopcji. Przed nami kosztowna operacja Lady. Już nie dajemy rady...
Gdyby tylko można było płacić miłością... Mamy jej naprawdę wiele. Jednak świat jest tak ułożony, że za wszystko trzeba płacić pieniędzmi. Miesięczny koszt utrzymania koni to ponad 6 tyś. Miesięczny koszt utrzymania kotów ponad 3 tys. Nie wiemy, kiedy i czy w ogóle sytuacja się ustabilizuje, dlatego chcemy je zabezpieczyć przynajmniej na pół roku.
Dla świata jesteśmy tylko ludźmi, dla nich całym światem. Bez pomocy, ten ich świat runie w gruzy, rozpadnie się jak przysłowiowy domek z kart. Myślałyśmy, że damy radę, ale przedłużająca się pandemia i niepewny los spowodowały, że nie mamy wyjścia i musimy poprosić o pomoc. Bez Was nie damy rady. Z całego serca prosimy POMÓŻCIE!
Czy damy radę? Czy ocalimy ich świat? Wierzymy, że z Waszą pomocą tak, bo "bogatym nie jest ten, kto posiada, lecz ten, kto daje"- św. Jan Paweł II
Licytacje dla naszych zwierzat - https://www.facebook.com/groups/860897831363070
Laden...