Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Inka wyzdrowiała <3 W sierpniu 2018 roku została adoptowana :)
Suczka (ok. 2 lata) została wyrzucona z auta w zeszłym roku podczas wakacji. Wówczas rodzina z Bydgoszczy, która przyjeżdza co roku na wakacje na wieś, zaopiekowała się nią (po prostu ją karmiła). Pod koniec sieprnia rodzina wyjechała do Bydgoszczy, prosząc pewnego Pana o karmienie suczki, zostawiając mu spory zapas jedzenia.
Suczka nie miała miejsca, w którym mogła spać czy odpoczywać. Błąkała się po wsi. Niestety, ludzie przeganiali ją z kąta w kąt. Pan Władysław dokarmiał sunię, nosząc jej jedzenie do stodoły sąsiada. W grudniu 2016 Inka wpadła we wnyki. Była bardzo poraniona. Był wtedy mróz... Wszyscy myśleli, że nie przeżyje.
Suczka bardzo cierpiała. Ktoś próbował ją odłowić, zaganiając na podwórko, ale była bardzo wystraszona i się nie udało. Pan Władek - od grudnia - karmił ją codziennie, zostawiając jej jedzenie w stodole. Niestety, suni nikt nie pomógł. We wsi jest weterynarz i wiedział o sprawie. Sołtys wiedział. Nikt nie zadzwonił po pomoc.... Całą akcję ratunkową rozpoczął przypadkowo znajomy inspektora.
Inspektor poprosił nas o pomoc w tej sprawie, jeździł samochodem, szukając szuczki. Chciał ją złapać (ale jeszcze nie wiedzieliśmy, gdzie przebywa). I tak oto mamy bidę po skutecznym odłowie przez naszych inspektorów. Wnyka wrosła w jamę brzuszną, tworząc poważny stan zapalny i wrosła na grzbiecie głeboko pod skórę. Ostatnie miesiące to czas ogromnych cierpień dla suni. Jej ufność do człowieka jest mocno zdystansowana, powrót zaufania wymaga czasu.
Sunia potrzebuje leczenia i socjalizacji, a my dołożymy wszelkich starań, by mogła normalnie żyć. Prosimy Was o pomoc.
Laden...