Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kochani te pieniążki pozwoliły nas spłacić inkubator, który działa w naszej Fundacji do dzisiaj. Z całego serca dziękujemy.
Wiecie kto to?
Dwa maluszki, które trafiły do nas w minionym roku. Ok. 20 maja. Dwa 4-5 dniowe maluszki, które ktoś wyrzucił do śmietnika w Legnickim Polu... W reklamówce. Pewnie rodzeństwo - ślepe, bezbronne, wychłodzone, skazane na śmierć głodową.
Trafiły do nas, bo mieliśmy wtedy karmiącą mamcię Amelkę. Pierwsze dni dały nam cień nadziei, że będzie dobrze. Nie było. Maluchy odeszły. Jeden po 4 dniach, drugi po 6 dniach. Płacząc i kwiląc. Do dziś je słyszę. Bo pomimo wszelkich starań nie daliśmy rady... Ja nie dałam rady...
To dlatego prosimy o pomoc w opiece nad tymi bezbronnymi istotami. Bo jak do nas trafią, to robimy wszystko, ale jesteśmy ludźmi ułomnymi, niedoskonałymi. Zbieramy na inkubator, bo to da szansę na przeżycie tym, którzy już na ten świat zawitali. Bo bez walki nie puścimy...
Te dwa maleństwa nie były jedynymi, którym w zeszłym sezonie nie potrafiliśmy pomóc.
To była czwóreczka maluszków. Około 3-4 dniowych. Dla odmiany w kartonie na śmietniku. Przeżyły dwa. Mimo wielkich starań...
Inkubator dla nich znaczy życie. Dlatego prosimy o każdy grosik. Każdy grosik to tchnienie nadziei i życia. Zanim otworzą oczy.
Laden...